Czekam, aż przyjdzie ktoś, kto zrobi w kulturze porządek. Publiczne pieniądze oznaczają podwójną odpowiedzialność, a nie podwójny brak odpowiedzialności
— mówił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Emilian Kamiński, aktor i dyrektor Teatru Kamienica w Warszawie.
Zdaniem Kamińskiego brakuje obecnie w Polsce odpowiedzialności teatrów wobec widzów. Jego zdaniem wynika to z wieloletnich zaniedbań.
Teatry są próbą oddolnej reformy kultury. Można mnożyć przykłady dyrektorów państwowych instytucji kultury, którzy lekką ręką wydają publiczne pieniądze
— powiedział Kamiński.
Każdego kolejnego ministra zapytałbym, po co w Polsce wydawane są miliony na przeróżne festiwale. Czemu one służą?
— mówił aktor i dyrektor Teatru Kamienica.
Kamiński zwrócił uwagę, że są dobre i pożyteczne festiwale, lecz większość to jednorazowe wydarzenia, jak podkreśla „często wątpliwej rangi”, które czerpią z budżetu.
Jak podkreśla, nie ma znaczenia festiwal, który jest skierowany do garstki ludzi, często tylko znajomych organizatorów imprezy.
Znaczenie dla rozwoju kultury ma tworzenie w stałym miejscu teatru repertuarowego, który kształtuje umysły, serca, gusty dzieci, młodzieży i dorosłych. Daje także pracę wielu ludziom. To jest wypełnienie myśli kulturotwórczej
— mówił Kamiński, przytaczając przykłady „patologii”, gdy brak kontroli nad dyrektorami rodzi w nich poczucie bezkarności.
Nie zważają na niezadowolenie widzów, na coraz bardziej pustą salę. Najważniejsze jest, żeby w terminie rozdysponować publiczną kasę
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Czekam, aż przyjdzie ktoś, kto zrobi w kulturze porządek. Publiczne pieniądze oznaczają podwójną odpowiedzialność, a nie podwójny brak odpowiedzialności
— mówił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Emilian Kamiński, aktor i dyrektor Teatru Kamienica w Warszawie.
Zdaniem Kamińskiego brakuje obecnie w Polsce odpowiedzialności teatrów wobec widzów. Jego zdaniem wynika to z wieloletnich zaniedbań.
Teatry są próbą oddolnej reformy kultury. Można mnożyć przykłady dyrektorów państwowych instytucji kultury, którzy lekką ręką wydają publiczne pieniądze
— powiedział Kamiński.
Każdego kolejnego ministra zapytałbym, po co w Polsce wydawane są miliony na przeróżne festiwale. Czemu one służą?
— mówił aktor i dyrektor Teatru Kamienica.
Kamiński zwrócił uwagę, że są dobre i pożyteczne festiwale, lecz większość to jednorazowe wydarzenia, jak podkreśla „często wątpliwej rangi”, które czerpią z budżetu.
Jak podkreśla, nie ma znaczenia festiwal, który jest skierowany do garstki ludzi, często tylko znajomych organizatorów imprezy.
Znaczenie dla rozwoju kultury ma tworzenie w stałym miejscu teatru repertuarowego, który kształtuje umysły, serca, gusty dzieci, młodzieży i dorosłych. Daje także pracę wielu ludziom. To jest wypełnienie myśli kulturotwórczej
— mówił Kamiński, przytaczając przykłady „patologii”, gdy brak kontroli nad dyrektorami rodzi w nich poczucie bezkarności.
Nie zważają na niezadowolenie widzów, na coraz bardziej pustą salę. Najważniejsze jest, żeby w terminie rozdysponować publiczną kasę
— dodał.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/327480-emilian-kaminski-o-potrzebie-reformy-w-panstwowych-teatrach-czekam-az-przyjdzie-ktos-kto-zrobi-w-kulturze-porzadek