Nowy „Thorgal” z pewnością ucieszy swoich fanów, tym bardziej, że jest powrotem do głównej serii po trzyletniej przerwie – i tylko w niej za rysunki odpowiada Grzegorz Rosiński, nasza komiksowa duma narodowa. Uniwersum Thorgala wypączkowało w dodatkowe trzy podserie, za których kreowanie wzięli się inni rysownicy i scenarzyści. W „Szkarłatnym ogniu” na stołku scenarzysty nastąpiła kolejna zmiana – po Van Hammie i Sente pojawił się Xavier Dorison, przedtem współscenarzysta jednego z tomów podcyklu „Kriss De Valnor”. Czas pokaże, czy tchnie w „Thorgala” nowego ducha, ale początek zapowiada się obiecująco.
Wciąż jesteśmy w klimatach arabskich, jakby prosto wyjętych z „Księcia Persji”, z dżinami, wezyrami, kalifami i wszechobecną pustynią otaczającą Bag Dadh. Miasto te na domiar złego atakują okrutni krzyżowcy wierzący w Yahvusa – co brzmi jakby znajomo… Właściwie czemu nie – skoro do cyklu pasowały przetworzone scenerie i mitologie skandynawskie czy indiańskie, to dlaczego nie arabskie i chrześcijańskie z czasów średniowiecza. W nowej historii jest wszystko to, za co kochamy Thorgala – szlachetnego, bohaterskiego, ale nie bez skazy, tu przeżywającego okrutne dylematy związane z synem, który przeszedł na złą drogę po tym, jak źli kapłani poddali go praniu mózgu i wiążą z nim mesjańskie nadzieje. Czy raczej antymesjańskie.
Rosiński wciąż jest w formie. Od „Ofiary” (tom 29) „Thorgal” jest malowany, nie rysowany – co jest dodatkową wartością estetyczną i naprawdę cieszy oko. Styl różni się znacznie od kreski z pierwszych zeszytów – kolory są ciężkie, mroczne, dominuje czerwień ognia i krwi, niemal dosłownie wylewająca się z kadrów. Osobom pamiętającym „Thorgala” z dawnego „Relaxu” czy wydań „Orbity” nie trzeba polecać tego albumu – i tak do niego zajrzą. I – mam nadzieję – polecą swoim dzieciom.
Thorgal. Tom 35 – Szkarłatny ogień. Scenariusz – Xavier Dorison. Rysunki – Grzegorz Rosiński. Egmont 2016.
4,5/6
Sławomir Grabowski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/317766-nowy-thorgal-szkarlatny-ogien-rosinskiego-i-dorisona-recenzja?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.