Poszła plotka, że my ten film robimy za rosyjskie pieniądze. To kłamstwo. Zostały popełnione zbrodnie, a ci, którzy za nie odpowiadają, mają na Ukrainie pomniki. Część z nich żyje. Niestety dla nas, Polaków, tożsamość Ukraińców jest budowana na faszyzującej organizacji.
mówił w wywiadzie dla „wSieci”. Nie przez przypadek otwiera on swój, jeszcze raz to podkreślmy, szalenie wyważony film cytatem mówiącym, że Polaków z Kresów zamordowano dwa razy. Raz siekierami i drugi raz zapomnieniem. Przez całą III RP polskie ofiary w imię geopolityki były zapominane przez państwowe władze. Co w tym czasie robiła część ukraińskiej mniejszości w Polsce?
Znamienne było wydarzenie w moim rodzinnym Olsztynie. Od 2014 roku audycje mniejszości ukraińskiej na antenie publicznego Polskiego Radia Olsztyn są tłumaczone i publikowane na witrynie internetowej radia. Dlaczego? W audycjach POLSKIEGO RADIA po prostu szerzono kult UPA. Gdy zarząd radia po protestach rady programowej podjął decyzję o tłumaczeniu audycji, ich redaktor krzyczał o cenzurze większej niż za PRL. W obronę wziął go poseł PO Miron Sycz, którego ojciec… był w UPA i został skazany na karę śmierci w 1947 roku!
To tylko drobny przykład z relacji polsko-ukraińskich. Jest jednak znaczącym symbolem. Zanim Polacy odważyli się oddać filmowy hołd ofiarom ludobójstwa, właśnie tak wyglądała debata o Wołyniu. Czy film może jeszcze bardziej dialog o tych wydarzeniach sprowadzić na gorsze tory? Tylko jeżeli tak zdecydują ślepi naprawdę, budujący swą tożsamość na kulcie bandyckiej organizacji Ukraińcy.
Prawda jest dobrem dla człowieka, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach międzyludzkich, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach szerszych, społecznych. Jest dobrem. Drugi człowiek ma prawo do prawdy. Człowiek ma prawo do prawdy.
mówił również w moim Olsztynie Jan Paweł II w 1991 roku. Trzymajmy się tych słów. Tylko tak możemy oczyścić naszą pamięć. Tylko tak możemy zbudować porozumienie. Jeżeli nasi partnerzy nie są na prawdę gotowi, to znaczy, że nie zasługują na naszą wyciągniętą rękę.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Poszła plotka, że my ten film robimy za rosyjskie pieniądze. To kłamstwo. Zostały popełnione zbrodnie, a ci, którzy za nie odpowiadają, mają na Ukrainie pomniki. Część z nich żyje. Niestety dla nas, Polaków, tożsamość Ukraińców jest budowana na faszyzującej organizacji.
mówił w wywiadzie dla „wSieci”. Nie przez przypadek otwiera on swój, jeszcze raz to podkreślmy, szalenie wyważony film cytatem mówiącym, że Polaków z Kresów zamordowano dwa razy. Raz siekierami i drugi raz zapomnieniem. Przez całą III RP polskie ofiary w imię geopolityki były zapominane przez państwowe władze. Co w tym czasie robiła część ukraińskiej mniejszości w Polsce?
Znamienne było wydarzenie w moim rodzinnym Olsztynie. Od 2014 roku audycje mniejszości ukraińskiej na antenie publicznego Polskiego Radia Olsztyn są tłumaczone i publikowane na witrynie internetowej radia. Dlaczego? W audycjach POLSKIEGO RADIA po prostu szerzono kult UPA. Gdy zarząd radia po protestach rady programowej podjął decyzję o tłumaczeniu audycji, ich redaktor krzyczał o cenzurze większej niż za PRL. W obronę wziął go poseł PO Miron Sycz, którego ojciec… był w UPA i został skazany na karę śmierci w 1947 roku!
To tylko drobny przykład z relacji polsko-ukraińskich. Jest jednak znaczącym symbolem. Zanim Polacy odważyli się oddać filmowy hołd ofiarom ludobójstwa, właśnie tak wyglądała debata o Wołyniu. Czy film może jeszcze bardziej dialog o tych wydarzeniach sprowadzić na gorsze tory? Tylko jeżeli tak zdecydują ślepi naprawdę, budujący swą tożsamość na kulcie bandyckiej organizacji Ukraińcy.
Prawda jest dobrem dla człowieka, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach międzyludzkich, jest dobrem dla człowieka w odniesieniach szerszych, społecznych. Jest dobrem. Drugi człowiek ma prawo do prawdy. Człowiek ma prawo do prawdy.
mówił również w moim Olsztynie Jan Paweł II w 1991 roku. Trzymajmy się tych słów. Tylko tak możemy oczyścić naszą pamięć. Tylko tak możemy zbudować porozumienie. Jeżeli nasi partnerzy nie są na prawdę gotowi, to znaczy, że nie zasługują na naszą wyciągniętą rękę.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/312195-ukraincy-nie-potrafia-stanac-w-prawdzie-trudno-wolyn-i-tak-nalezy-promowac-na-swiecie?strona=2