W obsadzie filmu widnieje Pani jako wdowa smoleńska.
Rodziny prosiły, by ich nazwisk nie używać więc poza generałową Błasikową, która dała wolną rękę reżyserowi i wszystkim twórcom, to oczywiście nazwisk nie używamy. Ale w odniesieniu do mojej postaci pada cytat: „Pani mąż był prawą ręką prezydenta, pani mąż był szefem Kancelarii Prezydenta” więc mowa o panu Władysławie Stasiaku. Gram Barbarę Stasiak. Nie miałam okazji się z nią spotkać prywatnie, a bardzo bym chciała.
Dlaczego przyjęła pani rolę w „Smoleńsku”?
Ja bardzo się ucieszyłam na tę rolę. Uważam, że ten film jest bardzo ważny. Smoleńsk to bardzo ważna część historii naszego kraju, zginęła elita, prezydent, ja jako Polka po prostu chcę się dowiedzieć co się zdarzyło. Nie twierdzę, że to był zamach, po prostu nie wiem. Chciałabym się dowiedzieć. Dlatego nie ma mojej zgody na to, że oddajemy to obcemu państwu.
Jakim reżyserem jest Antoni Krauze?
Jest wspaniałym reżyserem i wspaniałym człowiekiem. Jeśli chodzi o warstwę zawodową jest znakomicie przygotowany do pracy. Druga sprawa. Nie spotkałam do tej pory takiego dżentelmena. Do każdego odnosił się z wielkim szacunkiem, przychodził po każdej scenie i dziękował, kobiety całował w rękę. To było piękne, dbał o komfort pracy aktora. Cała ekipa miała pewne poczucie misji, że robią coś ważnego. To była taka niepisana umowa, że wszyscy się wspierają.
Ma Pani 5 dzieci, jak Pani łączy wychowanie maluchów, pracę na planie filmowym i w telewizji?
Jestem w dobrej sytuacji, bo uprawiam wolny zawód. Uważam, że trudniej mają matki, które idą do pracy od rana do wieczora w korporacji czy sklepie. Widzą dziecko rano i dopiero wieczorem. Ja na szczęście tak nie mam. Są takie dni, że jestem z dziećmi dużo, czasem mnie nie ma dzień, dwa, ale wtedy jest mąż. Najmłodsze dziecko poszło już do przedszkola. Staram się znaczną część pracy wykonywać w godzinach przedpołudniowych kiedy dzieciaczki są w szkole i przedszkolu.
Pani najmłodszy syn ma na imię Jan Paweł. Na cześć papieża Polaka?
Oczywiście. Jan Paweł urodził się dwa dni po kanonizacji Jana Pawła II.
Rozmawiała Agata Rowińska
Książka, którą trzeba przeczytać! „Eugenika i inne zło” - Gilbert Keith Chesterton. Do kupienia „wSklepiku.pl”!
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W obsadzie filmu widnieje Pani jako wdowa smoleńska.
Rodziny prosiły, by ich nazwisk nie używać więc poza generałową Błasikową, która dała wolną rękę reżyserowi i wszystkim twórcom, to oczywiście nazwisk nie używamy. Ale w odniesieniu do mojej postaci pada cytat: „Pani mąż był prawą ręką prezydenta, pani mąż był szefem Kancelarii Prezydenta” więc mowa o panu Władysławie Stasiaku. Gram Barbarę Stasiak. Nie miałam okazji się z nią spotkać prywatnie, a bardzo bym chciała.
Dlaczego przyjęła pani rolę w „Smoleńsku”?
Ja bardzo się ucieszyłam na tę rolę. Uważam, że ten film jest bardzo ważny. Smoleńsk to bardzo ważna część historii naszego kraju, zginęła elita, prezydent, ja jako Polka po prostu chcę się dowiedzieć co się zdarzyło. Nie twierdzę, że to był zamach, po prostu nie wiem. Chciałabym się dowiedzieć. Dlatego nie ma mojej zgody na to, że oddajemy to obcemu państwu.
Jakim reżyserem jest Antoni Krauze?
Jest wspaniałym reżyserem i wspaniałym człowiekiem. Jeśli chodzi o warstwę zawodową jest znakomicie przygotowany do pracy. Druga sprawa. Nie spotkałam do tej pory takiego dżentelmena. Do każdego odnosił się z wielkim szacunkiem, przychodził po każdej scenie i dziękował, kobiety całował w rękę. To było piękne, dbał o komfort pracy aktora. Cała ekipa miała pewne poczucie misji, że robią coś ważnego. To była taka niepisana umowa, że wszyscy się wspierają.
Ma Pani 5 dzieci, jak Pani łączy wychowanie maluchów, pracę na planie filmowym i w telewizji?
Jestem w dobrej sytuacji, bo uprawiam wolny zawód. Uważam, że trudniej mają matki, które idą do pracy od rana do wieczora w korporacji czy sklepie. Widzą dziecko rano i dopiero wieczorem. Ja na szczęście tak nie mam. Są takie dni, że jestem z dziećmi dużo, czasem mnie nie ma dzień, dwa, ale wtedy jest mąż. Najmłodsze dziecko poszło już do przedszkola. Staram się znaczną część pracy wykonywać w godzinach przedpołudniowych kiedy dzieciaczki są w szkole i przedszkolu.
Pani najmłodszy syn ma na imię Jan Paweł. Na cześć papieża Polaka?
Oczywiście. Jan Paweł urodził się dwa dni po kanonizacji Jana Pawła II.
Rozmawiała Agata Rowińska
Książka, którą trzeba przeczytać! „Eugenika i inne zło” - Gilbert Keith Chesterton. Do kupienia „wSklepiku.pl”!
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/311555-nasz-wywiad-dominika-figurska-o-czarnym-protescie-te-kobiety-byly-narzedziem-zostaly-uzyte-przez-opozycje?strona=2