W aktorstwie chyba najgorzej wypada improwizacja, tym bardziej poza sceną czy planem. Podobnie jak „zagrywanie się” w rolach sumienia narodu i awangardy postępu. Nie powtórzę za Kazimierzem Dejmkiem, od czego jest aktor, bo to obraźliwe i jednak odbiera ludziom sceny ich prawa obywatelskie. Z tym, że Dejmkowi raczej chodziło o to, żeby aktorzy niepotrzebnie się nie kompromitowali. Ale co poradzić z tymi, którzy koniecznie chcą to robić? W dodatku wykorzystują takie zjawisko, że są identyfikowani z postaciami, które grają. A potem niektórzy bardziej są swymi rolami niż samymi sobą.
Zdaje się, że Krystyna Janda wciąż bardziej czuje się Agnieszką z „Człowieka z marmuru” Andrzeja Wajdy niż samą sobą. Podobnie jak Daniel Olbrychski zdaje się wciąż być Andrzejem Kmicicem z „Potopu” Jerzego Hoffmana, zaś Maja Komorowska – Anną Romanek z „Za ścianą” Krzysztofa Zanussiego. Pytanie tylko, ile lat można grać tę samą rolę i czy jednak czasem nie warto być sobą.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
W aktorstwie chyba najgorzej wypada improwizacja, tym bardziej poza sceną czy planem. Podobnie jak „zagrywanie się” w rolach sumienia narodu i awangardy postępu. Nie powtórzę za Kazimierzem Dejmkiem, od czego jest aktor, bo to obraźliwe i jednak odbiera ludziom sceny ich prawa obywatelskie. Z tym, że Dejmkowi raczej chodziło o to, żeby aktorzy niepotrzebnie się nie kompromitowali. Ale co poradzić z tymi, którzy koniecznie chcą to robić? W dodatku wykorzystują takie zjawisko, że są identyfikowani z postaciami, które grają. A potem niektórzy bardziej są swymi rolami niż samymi sobą.
Zdaje się, że Krystyna Janda wciąż bardziej czuje się Agnieszką z „Człowieka z marmuru” Andrzeja Wajdy niż samą sobą. Podobnie jak Daniel Olbrychski zdaje się wciąż być Andrzejem Kmicicem z „Potopu” Jerzego Hoffmana, zaś Maja Komorowska – Anną Romanek z „Za ścianą” Krzysztofa Zanussiego. Pytanie tylko, ile lat można grać tę samą rolę i czy jednak czasem nie warto być sobą.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/311541-przyklad-krystyny-jandy-dowodzi-ze-nic-tak-zle-nie-wychodzi-aktorom-jak-gra-poza-scena?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.