Brystygierowa spotyka w Laskach znajomą z przedwojennych lat zakonnicę (Małgorzata Zajączkowska). Obie są Żydówkami, które stanęły po dwóch stronach barykady. Bugajski nie ukrywa żydowskiego pochodzenia komunistycznych zbrodniarzy. Ba, w „Zaćmie” uwypukla antysemityzm tajnego współpracownika SB, który bredzi, że Polskę najadą Żydzi z Amerykanami i zniszczą PRL. Ona, przedstawicielka Żydokomuny, zderza się nagle z antysemicką twarzą komunistów z lat 60. Podejrzewam, że Bugajski będzie musiał opowiadać w wywiadach na pytania o umacnianie wizerunku Żydokomuny.
Niemniej jednak trudno nie czuć pewnego niepokoju podczas seansu tego jawnie antykomunistycznego i prokatolickiego w wymowie filmu. Choć Bugajski jasno pokazuje zezwierzęcenie komunistów i bohaterską postawę duchownych (znakomite obsadzenie Gajosa w roli odwrotnej do tej, którą zagrał w jego „Przesłuchaniu”), to pochyla się nad motywacjami bestii. Bestii nie osądzonej przez polski sąd. Bestii, która jest ukazana jako ofiara własnej nienawiści. Bestii symbolizującej całą niesprawiedliwość III RP. Bestia w tym filmie jest jednak poniekąd ofiarą. Ofiarą nieumiejętności odkupienia win. Bugajski, inaczej niż Pawlikowski w „Idzie”, mówi nam, że odkupienie jest możliwe tylko przez Chrystusa, a najwyższą karę wymierza sam Bóg. Jest to znamienne spostrzeżenie ateusza. Niemniej jednak Brystygierowa jest ikoną systemu, który nie został w wolnej Polsce nigdy odpowiednio osądzony i potępiony.
„Zaćma” to uduchowiony film o leczeniu ślepoty. Jest to film o duchowej zaćmie przesłaniającej Prawdę. Byłby to film piękny, gdyby nieosądzona nigdy przez sąd antybohaterka nie żyła naprawdę, a jej koledzy nie pobierali przez 27 lat wolnej Polski wysokich emerytur. „Zaćma” zachwyci zachodniego widza swoim uniwersalizmem. Polacy mogą inaczej spojrzeć na pochylanie się nad rozterkami duchowymi komunistycznej bestii. Bugajski musi być na to przygotowany.
4,5/6
Film wchodzi do kin 21 października.
„Zaćma”, reż: Ryszard Bugajski, dystr: Kino Świat
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Brystygierowa spotyka w Laskach znajomą z przedwojennych lat zakonnicę (Małgorzata Zajączkowska). Obie są Żydówkami, które stanęły po dwóch stronach barykady. Bugajski nie ukrywa żydowskiego pochodzenia komunistycznych zbrodniarzy. Ba, w „Zaćmie” uwypukla antysemityzm tajnego współpracownika SB, który bredzi, że Polskę najadą Żydzi z Amerykanami i zniszczą PRL. Ona, przedstawicielka Żydokomuny, zderza się nagle z antysemicką twarzą komunistów z lat 60. Podejrzewam, że Bugajski będzie musiał opowiadać w wywiadach na pytania o umacnianie wizerunku Żydokomuny.
Niemniej jednak trudno nie czuć pewnego niepokoju podczas seansu tego jawnie antykomunistycznego i prokatolickiego w wymowie filmu. Choć Bugajski jasno pokazuje zezwierzęcenie komunistów i bohaterską postawę duchownych (znakomite obsadzenie Gajosa w roli odwrotnej do tej, którą zagrał w jego „Przesłuchaniu”), to pochyla się nad motywacjami bestii. Bestii nie osądzonej przez polski sąd. Bestii, która jest ukazana jako ofiara własnej nienawiści. Bestii symbolizującej całą niesprawiedliwość III RP. Bestia w tym filmie jest jednak poniekąd ofiarą. Ofiarą nieumiejętności odkupienia win. Bugajski, inaczej niż Pawlikowski w „Idzie”, mówi nam, że odkupienie jest możliwe tylko przez Chrystusa, a najwyższą karę wymierza sam Bóg. Jest to znamienne spostrzeżenie ateusza. Niemniej jednak Brystygierowa jest ikoną systemu, który nie został w wolnej Polsce nigdy odpowiednio osądzony i potępiony.
„Zaćma” to uduchowiony film o leczeniu ślepoty. Jest to film o duchowej zaćmie przesłaniającej Prawdę. Byłby to film piękny, gdyby nieosądzona nigdy przez sąd antybohaterka nie żyła naprawdę, a jej koledzy nie pobierali przez 27 lat wolnej Polski wysokich emerytur. „Zaćma” zachwyci zachodniego widza swoim uniwersalizmem. Polacy mogą inaczej spojrzeć na pochylanie się nad rozterkami duchowymi komunistycznej bestii. Bugajski musi być na to przygotowany.
4,5/6
Film wchodzi do kin 21 października.
„Zaćma”, reż: Ryszard Bugajski, dystr: Kino Świat
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/309115-adamski-z-festiwalu-w-gdyni-zacma-komunistyczna-bestia-szuka-boga-recenzja?strona=2