W sieci pojawił się zwiastun „Zaćmy” – nominowanego do Złotych Lwów obrazu Ryszarda Bugajskiego. Film z udziałem Marii Mamony i Janusza Gajosa, w kinach od 14 października 2016 roku.
Była doktorem filozofii, pisarką, modelką Pabla Picassa i Amadeo Modiglianiego. Jednak do historii przeszła jako „Krwawa Luna” – jedna z najbardziej niesławnych postaci powojennej Polski. Osobie Julii Brystygierowej, sadystycznej funkcjonariuszki UB, swój najnowszy film poświęcił Ryszard Bugajski – twórca wielokrotnie nagradzanych produkcji: „Przesłuchanie” i „Układ zamknięty”. Światowa premiera obrazu odbędzie się jednak wcześniej, bo w ramach 41. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto.
Obok Marii Mamony („Układ zamknięty”), która zagrała w „Zaćmie” główną rolę, w filmie zobaczymy, m.in.: Janusza Gajosa – zdobywcę nagrody dla Najlepszego Aktora na 40. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni, Małgorzatę Zajączkowską, Olgę Bołądź, Piotra Głowackiego i Marka Kalitę.
Druga połowa lat. 50. Julia Brystygierowa, zwana „Krwawą Luną”, to eks-funkcjonariuszka Ministerstwa Bezpieczeństwa. Tam, jako szefowa owianego złą sławą Departamentu V, osobiście i z sadystyczną zawziętością katowała więźniów politycznych. Słynęła z donosów do NKWD, nie oszczędzając swoich partyjnych towarzyszy. Teraz, szukając porady duchowej, ubiega się o prywatną audiencję u prymasa Stefana Wyszyńskiego (Marek Kalita). Zanim jednak dojdzie do spotkania z głową Kościoła, Brystygierowa będzie musiała przekonać do swoich racji oślepionego księdza (Janusz Gajos) i cierpiącą na kryzys wiary zakonnicę (Małgorzata Zajączkowska).
Moim celem jest, by zewnętrzne wydarzenia stały się drugorzędne wobec tego, co dzieje się w psychice mojej bohaterki przeżywającej psychiczny kryzys. Stanęła ona na moralnym rozdrożu. Jeżeli chce odkupienia, musi potępić całe swe dotychczasowe życie, przyjąć zupełnie inną hierarchię wartości. Wspomnienia z przeszłości – prawdziwe i zmyślone – współczesne projekcje marzeń, przeplatają się ze sobą, nakładają na realne zdarzenia. Chodzi o to, by widz miał wrażenie, że „siedzi w głowie” bohaterki, by w jak największym stopniu mógł utożsamić się z nią, zrozumieć jej dramat, jej motywacje.
mówi Ryszard Bugajski.
Q/Kino Świat
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/305785-bugajski-o-krwawej-lunie-zwiastun-filmu-o-komunistycznej-zbrodniarce