Trudno oceniać po sekundowym fragmencie czy film „Imperium” będzie zawierał polskie wątki. Niemniej jednak w opowieści o agencie FBI ( w tej roli usilnie zrywający z wizerunkiem Harry Pottera Daniel Radcliffe) zagrał Paweł Szajda. Urodzony w USA aktor w Polsce zagrał w „Wygranym” czy „Tataraku”. Debiutował rolą polskiego robotnika w słynnym „Pod słońcem Toskanii” z Diane Lane. Jego udział może sugerować, że scenarzyści przewidzieli w scenariuszu miejsce dla naszego kraju.
„Imperium” oparty jest na historii Michaela Germana agenta FBI, który inwigilował środowisko amerykańskich neonazistów. German napisał książkę „Thinking Like a Terrorist: Insights of a Former FBI Undercover Agent”, która posłużyła jako podstawę do scenariusza. Radcliffe wciela się w agenta FBI, który ma rozpracować środowiska neonazistów dokonujących zamachów terrorystycznych.
Zastanawiające jest dlaczego w zwiastunie filmu (1:09) pojawiają się polskie flagi z Marszów Niepodległości. Na jednej z nich widać symbol White Power Fist, który amerykańscy neonaziści przejęli, nomen omen, od radykalnych murzyńskich organizacji z lat 60-tych XX wieku. Skąd pomysł by w filmie o amerykańskich neonazistach pokazywać polskie wątki? Czy dowiemy się czegoś o powiązaniach amerykańskich nazistowskich terrorystów z Polakami? Nie przypominam sobie by takie informacje w mediach się pojawiały w ostatnich latach.
Bez wątpienia ujęcie, które jak widać jest istotne skoro pojawia się w zwiastunie reklamującym produkcję jest istotne dla akcji filmu. Inaczej nie pojawiłoby się w klipie promocyjnym. Można więc zadać sobie pytanie czy wynika ono z czarnego wizerunku Polski? Wizerunku, który jest systematycznie budowany przez niektóre środowiska. Polska to przecież dziś kraj brunatny, Putinowski i jak zawsze antysemicki. Kraj gdzie Żydzi boją się wyjść na ulicę ( w przeciwieństwie do Francji) a homoseksualiści są paleni na stosie jak bohaterska (katolicka) czarownica ze Słupska.
Mam oczywiście nadzieję, że polskie flagi w zwiastunie hollywoodzkiego filmu wynikają z tego, iż twórcy pokazują jedynie międzynarodówkę neonazistowską, którą ja również najchętniej bym zbombardował. Najlepiej syjonistycznymi pociskami. Jestem jak najdalszy od rozdzierania szat z powodu rzekomego obrażania nas przez Hollywood. Niemniej jednak nawet u mnie odzywa się przewrażliwienie na wizerunek Polski w popkulturze, którego odczarować w końcu nie będzie potrafił nawet Harry Potter.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/299714-polskie-flagi-w-hollywoodzkim-filmie-o-amerykanskich-nazistach-przypadek-czy-czarna-propaganda
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.