"Do końca". Solidne polityczne kino. Cranston znakomity jako LBJ. Recenzja

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
HBO/materiały prasowe
HBO/materiały prasowe

Lyndon B. Johnson jest jednym z najczęściej pojawiających się w kinie prezydentów USA. Dlatego, że „przypadkowo” przejął prezydenturę po zamordowanym w 1963 r. w Dallas Johnie F. Kennedym i siłą rzeczy pojawiał się w kinie o JFK. Ba, Oliver Stone w „JFK” przedstawił go osobę zamieszną w zamach na ukochanego prezydenta. W ostatnich latach filmowcy coraz głębiej przyglądają się jednak samemu prezydentowi Johnsonowi (1963—1969), który przeszedł do historii zarówno jako reformator polityki społecznej, jak i polityk toczący wojnę w Wietnamie.

Rok 1963. Stanami Zjednoczonymi wstrząsa wiadomość o śmierci uwielbianego prezydenta Johna Kennedy’ego. Zgodnie z konstytucją jego obowiązki przejmuje wiceprezydent Lyndon B. Johnson. Pierwszy rok prezydentury Johnsona jest niezwykle trudny – polityk musi scalić społeczeństwo po dramatycznej śmierci poprzednika, poradzić sobie z trudną sytuacją międzynarodową (wojna w Wietnamie) i utrzymać pokój w kraju targanym niepokojami wewnętrznymi, związanymi z walką Afroamerykanów o prawa obywatelskie. (HBO)

Po rolach epizodycznych Lieva Schreibera („Kamerdyner”) i Toma Wilkinsona („Selma”) w 36. prezydenta USA wcielił się Brian Cranston. I jest to najlepsza rola w karierze charakterystycznego aktora, który wszedł do pierwszej ligi Hollywood po sukcesie serialu „Breaking Bad”. Cranston najpierw rolę stworzył na Broadwayu, co czuć w każdej minucie tego filmu. To kreacja przemyślana, głęboka i błyskotliwie opisująca kontrowersyjną osobowość demokraty z Teksasu, z całą jego przebiegłością, teatralnym prostactwem, ale też spójną wizją zmiany USA.

„Do końca” trzyma wyśrubowany poziom amerykańskiego kina politycznego. Walka o prawa obywatelskie Afroamerykanów, przeobrażanie się Partii Demokratycznej i utrata przez nią hegemonii na amerykańskim Południu, zakulisowe gry i rodzenie się buntu pokolenia ’68 — wszystko to widzieliśmy w różnych filmowych konfiguracjach, w których LBJ był jednak postacią drugoplanową. Ten film natomiast pozwala zrozumieć, jak wielką rolę ten marginalizowany dziś prezydent odegrał w historii najpotężniejszego kraju na globie.

4/6

„Do końca”, reż. jay roach. Film do obejrzenia w HBOHBO Go

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych