71 letni twórca "Mad Maxa" na czele jury festiwalu w Cannes. Zeszły rok to wielki powrót Millera do kina

PAP/EPA/IAN LANGSDON
PAP/EPA/IAN LANGSDON

Przewodniczącym jury na tegorocznym 69. festiwalu filmowym w Cannes będzie Australijczyk George Miller; jurorami zostali m.in. Kirsten Dunst, Donald Sutherland, Vanessa Paradis i Arnaud Desplechin - poinformowano na stronach internetowych festiwalu.

Miller to twórca filmu akcji „Mad Max: Na drodze gniewu”, nagrodzonego w tym roku sześcioma Oscarami.

Najsłynniejszym gwiazdorem w tegorocznym jury jest Kanadyjczyk Donald Sutherland, który współpracował z takimi reżyserami jak Federico Fellini, Alan Pakula, Bernardo Bertolucci czy Robert Altman.

Dunst, jako 11-latka zasłynęła udanym aktorskim debiutem w filmie „Wywiad z wampirem”; w 2011 roku zdobyła w Cannes Złotą Palmę dla najlepszej aktorki za kreację stworzoną w filmie „Melancholia” w reżyserii Larsa von Triera.

Desplechin, francuski reżyser i scenarzysta, jest między innymi autorem filmów „Królowie i królowa” oraz „Świątecznych opowieści”. Włoszka, Valeria Golino jest aktorką, reżyserką, scenarzystką i producentką znaną m.in. z roli w filmie „Rainman”, w którym grała u boku Toma Cruise’a.

W jury zasiądą też duński aktor Mads Mikkelsen, znany ostatnio z głównej roli w serialu „Hannibal”, węgierski reżyser i scenarzysta Laszlo Nemes oraz francuska piosenkarka i aktorka Vanessa Paradis.

W ubiegłym roku, po raz pierwszy w historii festiwalu, pracami jury kierowały dwie osoby - amerykański duet reżyserski braci Joela i Ethana Coenów.

Organizatorzy tegorocznego festiwalu podali już listę 20 filmów zakwalifikowanych do konkursu głównego. O Złotą Palmę rywalizować będzie od 11 maja m.in. najnowszy film Pedro Almodovara „Julieta” oraz filmy Seana Penna i Jima Jarmuscha.

Przez wiele ostatnich lat George Miller pozostawał w cieniu Hollywood. W zeszłym roku niespodziewanie i spektakularnie powrócił. Nową wersją klasycznego „Mad Max” podbił serca widzów i krytyków. Jego film zdobył 6 Oscarów. W latach 80-tych XX wieku był znany z trylogii „Mad Max” z Melem Gibsonem. Potem Australijczyk zrealizował jeszcze wizjonerskie „Czarownice z Eastwick” z Jackiem Nicholsonem, słynny „Olej Lorenza” po czym niespodziewanie zasmakował w kinie familijnym.

Na swoim końcie ma „Babe. Świnka z klasą” i dwie cześci „Happy Feet. Tupoot małych stóp”. W 2015 roku zrealizował od dawna przygotowywany remake „Mad Maxa”, gdzie zamiast Mela Gibsona główną rolę zagrał Tom Hardy. Film wzbudził entuzjazm krytyków i był wielkim sukcesem komercyjnym. „Mad Max. Na drodze gniewu” rozbił bank z Oscarami ( choć najważniejszych nie dostał) i czeka go kontynuacja. W przyszłym roku na ekrany kin wejdzie „Mad Max. The Wasteland”. Stanięcie na czele jury jednego z najbardziej prestiżowych festiwali filmowych świata to kolejne wielkie wyrożnienie dla filmowca, który jak widać nie powiedział w kinie jeszcze ostatniego słowa.

Q/PAP/wNas.pl

PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych