24 września 2016 roku na gali zamknięcia 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni nagrodę Platynowe Lwy otrzyma wybitny polski reżyser i scenarzysta – Janusz Majewski.
Nagroda Platynowe Lwy przyznawana jest przez Komitet Organizacyjny Festiwalu jako wyraz uznania za całokształt twórczości. Laureata nagrody proponuje Rada Programowa w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich. Wśród dotychczasowych laureatów są tak wybitni twórcy, jak Jerzy Antczak, Witold Sobociński, Tadeusz Konwicki, Roman Polański, Jerzy Wójcik, Sylwester Chęciński, Tadeusz Chmielewski.
Janusz Majewski jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej znanych polskich reżyserów filmowych. W 2015 roku na 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni odebrał Srebrne Lwy za swój ostatni, znakomicie przyjęty film „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”.
Janusz Majewski urodził się w 1931 roku we Lwowie. Jest absolwentem architektury na Politechnice Krakowskiej oraz reżyserii na PWSFTViT w Łodzi. Jako reżyser filmów fabularnych zadebiutował w 1966 roku wielokrotnie nagradzanym „Sublokatorem”. Do najważniejszych filmów w karierze reżysera należą takie tytuły, jak m.in. „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię” (1969), „Lokis” (1970), „Zazdrość i medycyna” (1973), „Zaklęte rewiry” (1975), „Sprawa Gorgonowej” (1977), „Lekcja martwego języka” (1979), „Po sezonie” (2005) czy „Mała matura 1947” (2010). Niezwykłą popularność przyniósł Januszowi Majewskiemu serial telewizyjny „Królowa Bona” (1980).
W 1982 roku reżyser zrealizował, nawiązujący do słynnego serialu, dramat historyczny „Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny”. Do najbardziej znanych filmów reżysera należy dyptyk „C.K. Dezerterzy” (1985) oraz „Złoto dezerterów” (1998). Janusz Majewski realizował również filmy telewizyjne, dokumentalne oraz spektakle teatru telewizji. W 2008 roku wyreżyserował cieszący się uznaniem widzów telewizyjny serial „Siedlisko”. Jego filmy zdobyły dziesiątki nagród na krajowych i zagranicznych festiwalach, m.in. w Gdańsku i Gdyni, w Krakowie, Łagowie, Vancouver, Cork, Montrealu, Edynburgu, Mannheim, Chicago, Panamie.
Przez ponad 50 lat pracy reżyserskiej Janusz Majewski próbował wielu różnych gatunków filmowych, od dramatów historycznych, poprzez filmy muzyczne aż do komedii.
Zawsze starałem się uciekać przed zaszufladkowaniem. Nie chciałem stać się specjalistą od jakiegoś gatunku, wolałem szukać czegoś nowego, pokonywać kolejne przeszkody.
-mówił w wywiadzie dla „Magazynu Filmowego” SFP wiosną 2016 roku.
Zawsze starałem się robić jak najlepsze kino. Fascynowała mnie zawsze sama jego istota jako spektaklu obrazu, ale i dźwięku, spektaklu, który jest stopem wielu elementów – literatury, aktorstwa, sztuk plastycznych etc. Kino jako konglomerat wielu sztuk.
Janusz Majewski jest autorem znakomitych książek biograficznych i opowiadań. Jako prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich w latach 1983 –1990 walczył m.in. o wprowadzanie „półkowników” na ekrany i o dokończenie realizacji wielu wybitnych filmów, opiekował się filmowcami w ciężkiej sytuacji życiowej, wreszcie – otworzył SFP na świat, nawiązując ważne międzynarodowe kontakty. Obecnie Janusz Majewski pełni funkcję Prezesa Honorowego SFP. Jest rektorem Warszawskiej Szkoły Filmowej.
Michał Oleszczyk, Dyrektor Artystyczny Festiwalu, podkreśla wyjątkowość dorobku tegorocznego laureata
Kiedy przeglądamy filmografię Janusza Majewskiego, reakcją musi być pokora. Nie wiem, czy mamy w polskim kinie drugiego reżysera, który tak wspaniale połączyłby elegancję stylu z wszechstronnością zainteresowań. Majewski to reżyser-erudyta, reżyser-literat, a zarazem reżyser, który kilkoma pociągnięciami potrafi wykreować na ekranie pełny, oddychający życiem świat. Te światy były na przestrzeni lat różne, ale nie zmieniała się pieczołowitość i pasja, a także – powiedzmy to wprost – mądrość, z jaką pan Janusz te światy na ekranie kreował”.
41. Festiwal Filmowy w Gdyni odbędzie się w dniach 19-24 września 2016 roku.
Q/Festiwal Filmowy w Gdyni
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/290560-janusz-majewski-laureatem-platynowych-lwow-84-letni-autor-ck-dezerterzy-jest-wciaz-w-swietnej-formie