Premiera miała być 11 kwietnia, niestety, okazało się, że efekty specjalne nie są gotowe
—powiedział w rozmowie z Robertem Mazurkiem dla magazynu „Plus Minus” reżyser filmu „Smoleńsk” Antoni Krauze.
Przyznał, że chciał zrobić rzetelny film, które opisze wydarzenia z 2010 roku i pokaże historię manipulacji, której wszyscy byliśmy poddani.
Film opowiada o manipulacjach, których się dopuszczono po katastrofie. I zmanipulowano nie jakieś tam błahe rzeczy, ale historię zamachu, w którym zginął polski prezydent i blisko 100 innych osób. Od pierwszej minuty po katastrofie, od wersji o czterech podejściach, potem dwóch, od rozmaitych wrzutek o pijanym generale, naciskach na pilotów
—przyznał Krauze.
Reżyser podkreśla, że w Smoleńsku doszło do wybuchu i dlatego samolot rozpadł się na tysiące części:
Ten samolot rozpadł się w powietrzu, bo nie jest możliwe, by w zderzeniu z miękkim podłożem nie wytworzył ogromnego leja. Nie da się też inaczej niż wybuchem wytłumaczyć, iż samolot rozpadł się na kilkadziesiąt tysięcy części. I ja chcę widzowi pokazać to, co udało się naukowcom ustalić bezspornie.
Antoni Krauze przyznaje, że przy tworzeniu filmu napotkał mnóstwo trudności, grożono mu i poddawano nieustannej presji.
Nieustannie miałem też głuche telefony lub jakieś niejasne ostrzeżenia. Dostawałem bardzo dziwne esemesy, ale nie wiem, czy warto o tym mówić…
—mówił.
Naciskom podlegał nie tylko sam reżyser, ale także aktorzy, którym proponowano role w „Smoleńsku”. Film został zdyskredytowany zanim zaczął powstawać. Niechęć do tematyki „Smoleńska” była dość powszechna wśród aktorów.
Czasem to było nawet zabawne, jak aktorzy na wyrywki zapewniali w wywiadach, że nie zagrają w „Smoleńsku”, chociaż nikt im tego nie proponował
—powiedział.
Za czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego były też ogromne problemy z nakręceniem scen pod Pałacem Prezydenckim
Kancelaria Prezydenta, jeszcze za kadencji Bronisława Komorowskiego, nie zgadzała się na to.
—powiedział i przyznał, że nie liczy na dobre recenzje filmu.
Tak oczywiście jest, wszystkie role zostały rozdane, recenzje są gotowe bez względu na to, co tak naprawdę jest w filmie
—powiedział Krauze.
Zabierając się do „Smoleńska”, nie wiedziałem, w co się pakuję
—podkreślił.
ann/ „Plus Minus”
Smoleńsk sześć lat po katastrofie - szokujące informacje dotyczące miejsca tragedii i wraku tupolewa w specjalnym wydaniu tygodnika „wSieci”. Przeczytaj koniecznie!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/288183-antoni-krauze-o-smolensku-film-opowiada-o-manipulacjach-ktorych-sie-dopuszczono-po-katastrofie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.