Z dubbingiem czy bez dubbingu - oto jest pytanie... Włosi mają dylemat

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Francuski aktor Vincent Cassel wywołał w Rzymie skandal
Francuski aktor Vincent Cassel wywołał w Rzymie skandal

Następnie król dubbingu stwierdził, że nie udają się eksperymenty z puszczaniem filmów w oryginalnej wersji językowej. Przypomniał, że jedyne kino w Wiecznym Mieście specjalizujące się w takich projekcjach zostało zamknięte.

We Włoszech i tak już czytamy mało książek. Trudno wyobrazić sobie, by ktoś miał ochotę czytać napisy w kinach

— dodał Luca Ward.

Dlatego nie brak opinii, że dubbing to zło konieczne. Jego obrońcy argumentują, że niemal cała Europa nie jest gotowa na napisy, bo - jak mówią - „albo się patrzy na ekran, albo czyta”.

Dyskusja, która poruszyła całe środowisko filmowe, przeniosła się także na łamy największych gazet i do popularnego ogólnokrajowego Radia 24, nadającego cotygodniowe audycje na temat sztuki dubbingu.

Głos zabrał też włoski interpretator głosu Vincenta Cassela, Roberto Pedicini.

Potrafię zrozumieć, że aktor ten wolałby, aby był słyszany jego głos, ale mówienie o mafii jest nie na miejscu

— ocenił.

Na razie - przyznają uczestnicy debaty - jeśli zagraniczny film ma mieć we Włoszech widzów, musi być dubbingowany. I tylko nieliczni, jak się zauważa, żałują tego, że kinomani czy telewidzowie nie mogą usłyszeć prawdziwego głosu Woody’ego Allena.

bzm/PAP

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych