Rotmistrz Pilecki otworzył mi oczy na polski patriotyzm – podkreśla Marcin Kwaśny w rozmowie z chrześcijańską telewizją internetową Salve TV. Aktor opowiada także o trudnościach, z jakimi musi się borykać jego fundacja kręcąc filmy o Żołnierzach Wyklętych.
Marcin Kwaśny tłumaczy, że kluczem do zrozumienia postawy rotmistrza Witolda Pileckiego jest przede wszystkim wiara w Boga. Przypomina, że rotmistrz niezwykle cenił sobie książkę Tomasza a Kempisa „O naśladowaniu Chrystusa”. Od przeczytania tej książki zacząłem przygotowania do roli – wyznaje aktor.
Ma nadzieję, że filmy o Żołnierzach Wyklętych doczekają się w końcu dofinansowania od Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.
Przyszedł czas, który sprzyja tym tematom, czas na to, żeby historie Żołnierzy Wyklętych ujrzały światło dzienne. Te historie to niebywała skarbnica i jak najbardziej nadają się na film. One mrożą krew w żyłach. To jest historia majora Żubryda, Hieronima Dekutowskiego, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, Łukasza Cieplińskiego „Pługa” i wielu innych
– wymienia Kwaśny.
Te historie wciągają jak nurt rzeki i zmieniają człowieka, zmieniają nastawienie do naszej historii, otwierają oczy i są szalenie pouczające
– dodaje artysta.
Film „Pilecki”, w którym Marcin Kwaśny gra główną rolę, nie otrzymał żadnej pomocy od PISF, w odróżnieniu od „Idy”, „Pokłosia” czy „Obywatela”.
„Pilecki” powstał w duchu społecznym. (…) Producenci zwracali się o pomoc do kilku instytucji - bez odzewu. Można nad tym tylko ubolewać
— mówi Marcin Kwaśny.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Rotmistrz Pilecki otworzył mi oczy na polski patriotyzm – podkreśla Marcin Kwaśny w rozmowie z chrześcijańską telewizją internetową Salve TV. Aktor opowiada także o trudnościach, z jakimi musi się borykać jego fundacja kręcąc filmy o Żołnierzach Wyklętych.
Marcin Kwaśny tłumaczy, że kluczem do zrozumienia postawy rotmistrza Witolda Pileckiego jest przede wszystkim wiara w Boga. Przypomina, że rotmistrz niezwykle cenił sobie książkę Tomasza a Kempisa „O naśladowaniu Chrystusa”. Od przeczytania tej książki zacząłem przygotowania do roli – wyznaje aktor.
Ma nadzieję, że filmy o Żołnierzach Wyklętych doczekają się w końcu dofinansowania od Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.
Przyszedł czas, który sprzyja tym tematom, czas na to, żeby historie Żołnierzy Wyklętych ujrzały światło dzienne. Te historie to niebywała skarbnica i jak najbardziej nadają się na film. One mrożą krew w żyłach. To jest historia majora Żubryda, Hieronima Dekutowskiego, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, Łukasza Cieplińskiego „Pługa” i wielu innych
– wymienia Kwaśny.
Te historie wciągają jak nurt rzeki i zmieniają człowieka, zmieniają nastawienie do naszej historii, otwierają oczy i są szalenie pouczające
– dodaje artysta.
Film „Pilecki”, w którym Marcin Kwaśny gra główną rolę, nie otrzymał żadnej pomocy od PISF, w odróżnieniu od „Idy”, „Pokłosia” czy „Obywatela”.
„Pilecki” powstał w duchu społecznym. (…) Producenci zwracali się o pomoc do kilku instytucji - bez odzewu. Można nad tym tylko ubolewać
— mówi Marcin Kwaśny.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/281975-marcin-kwasny-w-salve-tv-historie-zolnierzy-wykletych-wciagaja-otwieraja-oczy-i-zmieniaja-czlowieka