"Aktorka". Z PRL na Manhattan. Burzliwa kariera Elżbiety Czyżewskiej. RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Kinga Dębska dowiodła w fenomenalnym, wchodzącym za kilka tygodni na nasze ekrany obrazie „Moje córki krowy”, że potrafi błyskotliwie opowiadać o świecie kobiet. Podejrzewam, że w fabularnym filmie lepiej niż w tym bardzo nierównym dokumencie obnażyłaby osobowość legendarnej bohaterki.

Elżbieta Czyżewska była ikoną lat 60. XX w. i gwiazdą filmów Wajdy, Skolimowskiego czy Hasa. Jej małżeństwo ze zdobywcą Pulitzera Davidem Halberstamem porównywano do związku Marilyn Monroe i Artura Millera. Po wymuszonej przez Gomułkowski reżim emigracji do USA jak żadna polska aktorka miała szansę na międzynarodową karierę. Organizowała szalone imprezy dla nowojorskiej bohemy, grała w teatrze i zafascynowała młodą Meryl Streep. A jednak to karykaturalnie mówiącą po polsku Streep obsadzono w „Wyborze Zofii”, a nie liczącą na rolę Czyżewską. Alkoholizm, zmarnowane szanse (upicie się na scenie u Louisa Malle’a), odrzucenie w wolnej Polsce i w końcu śmierć z powodu raka.

To wszystko nadaje się na krwistą filmową biografię. Dębska prześlizguje się po kwestii trudnego dzieciństwa aktorki i otaczającego ją alkoholizmu, nie docierając do sedna mroków duszy bohaterki. Choć opowieści o ciągłej aktorskiej masce Czyżewskiej nawet na szpitalnym łóżku obiecywały głębszą analizę jej fenomenu. Twórczynie filmu zaskakująco jednak od tej głębi uciekają, na czym cierpi temperatura ich dokumentu. Niemniej warto go obejrzeć. Jest ciekawym spojrzeniem na Czyżewską oczami nie tylko polskich gwiazd, lecz także jej wpływowych przyjaciół z Nowego Jorku.

3,5/6

„Aktorka”, reż. Kinga Dębska, Maria Konwicka, dystr. Solopan

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych