4 grudnia swoją premierę VoD będzie miał film „Amy” w reżyserii Asifa Kapadii. Głośny dokument opowiadający historię brytyjskiej piosenkarki Amy Winehouse będzie można obejrzeć na VOD.pl oraz na platformie Cineman.pl.
Od 10 grudnia, film będzie dostępny na DVD. Wydanie będzie zawierać 46 min. dodatków: niewykorzystanych scen i niepublikowanych wykonań artystki.
Przypominamy recenzje Łukasza Adamskiego z tygodnika wSieci.
„Amy” to jeden z najlepszych dokumentów jakie miałem okazję obejrzeć w swoim życiu. Mocny, szczery, prawdziwy i do tego niezwykle ambitny. To nie bazująca na tanim skandalu opowieść o kolejnej gwieździe rocka, która dołączyła do „klubu 27” ( w tym wieku zmarli m.in.: Jim Morrison, Janis Joplin, Brian Jones, Kurt Cobain czy Jimi Hendrix), ale głębokie wejście w samo sedno dramatu wybitnie uzdolnionej wokalistki. Siłą dokumentu Asifa Kapadii jest to, że autor słynnego „Senna” nie był fanem Winehouse, gdy zabierał się za zlecony film. Dzięki temu na zimno, z dystansem uwypuklił istotę upadku wokalistki, którego nie można oderwać od jej toksycznej rodziny i mediów. To krwiożercze, stabloidyzowane media są tutaj czarnym charakterem.
Upajające się coraz większą degeneracją Amy wpędzały ją do grobu za pomocą kamer i błysków fleszy. Amy zaś wrzeszczała o pomoc za pomocą swoich piosenek, których po obejrzeniu tego filmu już nigdy nie wysłuchacie w ten sam sposób. Czy Kapadii rozgrzesza artystkę? W żadnym razie. Pokazuje jednak, że za mrokiem duszy upadłych gwiazd jest coś więcej niż uwielbienie hedonizmu. Po tym niezwykłym filmie trudno mi nawet oglądać jeden z teledysków Eminema, w którym, podobnie jak rzesza komików, kpił z alko-narkotycznego uzależnienia Winehouse. Kto z nas jednak nie klikał w kolejne zdjęcia z zarzyganą i bełkoczącą autorką „Rehab”?
Ten znakomity dokument mówi o tabloidowej mediokracji i jej odbiorcach nie mniej niż o samej Winehouse. Wstrząsający film.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/273824-znakomity-dokument-amy-juz-na-dvd-recenzja