Woronowicz o przygotowaniu do roli w thrillerze "Czerwony Pająk": "Musiałem pojąć ciemną stronę duszy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Adam golec/Kino Świat
Adam golec/Kino Świat

Rola w thrillerze „Czerwony Pająk” wymagała od Adama Woronowicza długich i skomplikowanych przygotowań. Aby wiarygodnie wcielić się w seryjnego mordercę – postrach Krakowa, aktor zwrócił się o pomoc do ludzi współpracujących z FBI. Dziś opowiada, co dały mu spotkania z prof. dr hab. Józefem Krzysztofem Gierowskim, jedną z czterech osób z Polski, które w latach 90-tych zostały przeszkolone przez agentów z Federalnego Biura Śledczego.

Profesor Gierowski jest ekspertem w swojej dziedzinie, jego wykłady przyciągają tłumy. Pod jego wpływem sporo czytałem o seryjnych mordercach, opisach ich zbrodni itd. Te książki i artykuły otworzyły mi drzwi do pojęcia tej ciemnej strony duszy, ich obsesji i agresji. Ale jednak nawet najlepsza literatura nie da ci odpowiedzi, dlaczego morderca zostaje mordercą. Ich psychika jest niemożliwa do dogłębnej analizy, nawet najbardziej uznani specjaliści nie są w stanie dotrzeć do sedna problemu. Czy któryś z tych seryjnych morderców kiedykolwiek wyjaśnił, dlaczego zabijał?”

-zastanawia się Woronowicz.

„Czerwony pająk” to Wstrząsająca historia PRL-owskiego seryjnego mordercy polującego na ofiary w latach 60. XX wieku. Scenariusz zainspirowały dwie postaci z miejskich legend. Lucjan Staniak („Czerwony Pająk”) to nigdy nie istniejący seryjny morderca, który trafił do światowej literatury kryminalistycznej jako postać autentyczna. Karol Kot („Wampir z Krakowa”), jeden z najmłodszych znanych na świecie seryjnych morderców, pod koniec lat 60. stał się prawdziwą gwiazdą mediów. Obie postaci zainspirowały twórców do stworzenia oryginalnej, trzymającej w napięciu fikcyjnej opowieści o naturze zbrodni.

Nie spotkałem żadnego seryjnego mordercy, ale z tego co się dowiedziałem, nie są w stanie wyjaśnić, co nimi kieruje w momencie zabijania. Nie czują takiej potrzeby na co dzień, to przychodzi nagle, w najmniej spodziewanych momentach, pod wpływem jakiegoś nie do końca sprecyzowanego instynktu. Wtedy nie potrafią powstrzymać tej ciemnej strony swojej natury. Ale gdy to mija, zachowują się normalnie.

mówi Woronowicz.

W obsadzie „polskiego thrillera, który rzucił wyzwanie skostniałemu gatunkowi” (Variety) znakomite nazwiska. Obok Adama Woronowicza, kreującego rolę na miarę polskiego Hannibala Lectera, występują m.in. Filip Pławiak („Demon”), Julia Kijowska („Pod Mocnym Aniołem”) i Małgorzata Foremniak („Pitbull”).

Znakomicie przyjęty przez krytyków i publiczność debiut fabularny wielokrotnie nagradzanego operatora Marcina Koszałki (m.in. Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za „Rewers”) wejdzie do kin 27 listopada.

Q/Kino Świat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych