ZAREMBA: Wiwat Waldemar Krzystek! FOTOGRAF jest fascynujący

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Od lat z sympatią śledzę twórczość Waldemara krzystka. ten reżyser ma dwie pasje: czasy „Solidarności” i rosję, ze szczególnym uwzględnieniem relacji polsko-rosyjskich. canal+ pokazał właśnie „Fotografa”, film nakręcony dwa lata temu w dużej mierze w rosji i z udziałem rosyjskich aktorów. Pominięty przy rozdawaniu nagród na zeszłorocznym festiwalu w Gdyni.

CZYTAJWNIEŻ: „Fotograf”. Rasowy thriller po polsku już na DVD. Recenzja

„Fotograf” jest filmem fascynującym. Po pierwsze, to jeden z niewielu udanych polskich horrorów. Zdawało się, że w tym gatunku niewiele nowego można wymyślić, a przecież Krzystek wyposaża swojego nieuchwytnego bohatera, mordercę bez twarzy, we właściwości zdumiewające. Nikt tego nie wymyślił przed nim, nawet Stephen King. Wielu horrory lekceważy. Sam stykam się z reakcjami: „Pan taki inteligentny, jak pan może to chwalić”. Tymczasem w najlepszych dziełach tego gatunku mamy do czynienia ze znakomitymi metaforami zła, a ich fabuły dają okazję do wyjątkowo dramatycznego pokazania wielu zjawisk i postawienia wielu pytań. Właśnie po raz pierwszy TVP2 pokazała nową wersję „Carrie” według debiutanckiej powieści Stephena Kinga. To nie tylko historyjka o ludzkim okrucieństwie, o szkolnym zaszczuciu. To także moralny traktacik o dramacie dobrych intencji zmieniających się w swoje przeciwieństwo. Lepszy niż wiele nadętych powieścideł i długich filmowych obrazów.

Czy Krzystkowi lekceważona forma horroru zaszkodziła przy ocenach? Nie wiem, w tym roku ten sam gatunek był na festiwalu w Gdyni chwalony. Możliwe, że równie kłopotliwe okazały się niezwykle mocne wątki społeczne, nawet polityczne. Wychowany w Legnicy Krzystek jest pasjonatem rosyjskiej tematyki, ale wolnym od rusofilskich zachwyceń. Jego Rosja to kraj ponury. Rosyjskość to wręcz rodzaj pokuty. Przy okazji zaś wracamy do tematu zależności Polski od ZSRS. Tytułowy Fotograf też wychował się w Legnicy. To syn pary sowieckich oficerów, a linki między sowietyzmem a współczesną Rosją są tu oczywiste.

Kremlowska administracja zakazała dystrybucji „Fotografa” w Rosji. Dla nas… Cóż, może decyduje instynktowna niechęć do sięgania po tematykę trudną, bolesną, chyba że chodzi o dokuczenie samym Polakom. W tym akurat przypadku kłopot mamy nie my. A wtedy politycznie poprawne polskie elity nie wiedzą, jak się zachować. Ale możliwe, że zdecydowało po prostu zbyt słabe umocowanie Krzystka w filmowym mainstreamie. W każdym przypadku zachęcam po prostu: zobaczcie. Ten reżyser czuje naturę historii równie dobrze jak Mrożek w „Miłości na Krymie” czy Janusz Głowacki w „Czwartej siostrze”. A niesamowita otoczka tylko tę intensywność wzmacnia.

Piotr Zaremba (wSieci)

Nowy numer tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 12 października br., teraz także w formie e-wydania dostępnego na tablety i smartfony w AppStore i Google Play. Wystarczy pobrać bezpłatną aplikację wSieci, działającą na platformach iOS i Android. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych