„Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej uhonorowano główną nagrodą - Złotymi Lwami - na zakończonym w sobotę 40. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Za najlepszych aktorów uznani zostali Agnieszka Grochowska, Krzysztof Stroiński i Janusz Gajos.
Nagrodę za główną rolę kobiecą jury przyznało Grochowskiej za kreację w „Obcym niebie”.
Stroińskiego i Gajosa doceniono ex aequo w kategorii najlepsza rola męska. Stroiński otrzymał nagrodę za występ w „Anatomii Zła”, Gajos – za rolę w „Body/Ciało”.
Nagrodę za najlepszą reżyserię zdobył Magnus von Horn, autor filmu „Intruz”.
Srebrne Lwy na festiwalu w Gdyni, za film „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”, odebrał Janusz Majewski.
Nagrodę Specjalną „za oryginalność koncepcji artystycznej i profetyzm martwego piksela” za film „11 minut” jury przyznało natomiast Jerzemu Skolimowskiemu.
Podczas sobotniej gali w gdyńskim Teatrze Muzycznym wręczono też m.in. nagrody w kategoriach: najlepszy scenariusz (Magnus von Horn za scenariusz „Intruza”), debiut reżyserski (Agnieszka Smoczyńska za film „Córki dancingu”), profesjonalny debiut aktorski (Justyna Suwała za rolę w „Body/Ciało”), drugoplanowa rola kobieca (Maria Semotiuk, która zagrała w „Letnim przesileniu”) i drugoplanowa rola męska (Wojciech Pszoniak za kreację w filmie „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”).
Festiwal Filmowy w Gdyni to najważniejsza doroczna impreza poświęcona kinematografii polskiej. Jubileuszowa 40. edycja trwała od poniedziałku. Jury w konkursie głównym przewodniczył Allan Starski.
W związku ze śmiercią reżysera Marcina Wrony gala kończąca 40. Festiwal Filmowy w Gdyni odbyła się w wersji skróconej. Nie odbyła się uroczystość „Czerwonego dywanu”.
Laureaci 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni
Laureaci 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni:
Wielka Nagroda Złote Lwy 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni dla najlepszego filmu:
„Body/Ciało”, reż. Małgorzata Szumowska
oraz
Wielka Nagroda Złote Lwy 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni dla najlepszego filmu: „Body/Ciało”, prod. Jacek Drosio
Srebrne Lwy
„Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”, reż. Janusz Majewski
oraz
Srebrne Lwy*
„Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”, prod. Włodzimierz Niderhaus
Nagroda Specjalna Jury
Za oryginalność koncepcji artystycznej i profetyzm martwego piksela - „11 minut”, reż. Jerzy Skolimowski, prod. Ewa Piaskowska
Nagrody indywidualne:
Nagroda za najlepszą reżyserię
Magnus von Horn („Intruz”)
Najlepszy scenariusz
Magnus von Horn („Intruz”)
Nagroda za główną rolę kobiecą
Agnieszka Grochowska („Obce niebo”)
Nagroda za główną rolę męską
Krzysztof Stroiński („Anatomia zła”) oraz Janusz Gajos („Body/Ciało”)
Nagroda za debiut reżyserski
Agnieszka Smoczyńska („Córki Dancingu”)
Nagroda za profesjonalny debiut aktorski
Justyna Suwała („Body/Ciało”)
Nagroda za zdjęcia
Jerzy Zieliński („Letnie przesilenie”)
Nagroda za muzykę
Paweł Mykietyn („11 minut”)
Nagroda za scenografię
Jagna Janicka („Hiszpanka”)
Nagroda za drugoplanową rolę kobiecą
Maria Semotiuk („Letnie przesilenie”)
Nagroda za drugoplanową rolę męską
Wojciech Pszoniak („Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy”)
Nagroda za dźwięk
Marcin Jachyra, Kacper Habisiak, Marcin Kasiński („Body/Ciało”)
Nagroda za montaż
Agnieszka Glińska („11 minut”, „Intruz”)
Nagroda za charakteryzację
Janusz Kaleja, Tomasz Matraszek („Córki Dancingu”)
Nagroda za kostiumy
Dorota Roqueplo, Andrzej Szenajch („Hiszpanka”)
Konkurs Inne Spojrzenie:
Złoty Pazur dla najlepszego filmu Konkursu Inne Spojrzenie
„Śpiewający obrusik”, reż. Mariusz Grzegorzek, prod. Marcin Malatyński
Wyróżnienie
Kuba Czekaj („Baby Bump”)
Nagroda Platynowe Lwy w uznaniu za całokształt dorobku artystycznego Tadeusz Chmielewski
Komentarz Łukasza Adamskiego
Werdykt jury tegorocznego festiwalu w Gdyni jest z kilku powodów zaskakujący. Całkowite pominięcie znakomitej „Nocy Walpurgi” z wybitną rolą Małgorzaty Zajączkowskiej nie tyle jest zakoczneiem, ile zakrawa na skandal. Zupełnie nie pojmuję też zachwytów nad szwedzko polskim „Intruzem”. Nudny, szantażujący emocjonalnie widza obraz jest bladym cieniem thrillerów psychologicznych ze Skandynawii. Skąd pomysł by nagradzać film za reżyserie i scenariusz?
Pierwsza nagroda powinna przypaść Jerzemu Skolimowskiemu za perfekcyjnie zrealizowany poemat o śmierci „11 minut”. Cieszy docenienie świetnej roli Krzysztofa Stroińskiego w „Anatomii zła”. Można się było spodziewać nagrody dla Janusza Gajosa za „Body/Ciało”, które słusznie wygrało Złote Lwy, choć nie był to mój faworyt. Cieszy docenienie odważnych „Córek Dancingu” i świetnych „Excentryków” Janusza Majewskiego. Nagroda należała się też Wojciechowi Pszoniakowi za genialną rolę homofobicznego Niemca. Twórca kultowych „C.K Dezerterzy”, który nagrodzonym Srebrnymi Lwami filmem podsumował swoją karierę w swoim stylu wypalił:
Młodszym kolegom powiem, że rozumiem waszą fascynację brzydotą i cierpieniem, ale zapewniam was, że czasem warto iść po słonecznej stronie ulicy.
-powiedział przy odbieraniu nagrody Janusz Majewski. Czy miał rację? W pewnym sensie tak. W końcu polska komedia zaczyna przypominać o swojej wielkości. Cieszę się, że dziennikarze akredytowani na festiwalu ( w tym piszący te słowa) przyznali nagrodę słodko-gorzkiemu „Moje córki krowy”, który został zlekceważony przez jury.
Q/PAP/festiwalgdynia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/265866-bodycialo-i-excentrycy-triumfuja-w-gdyni-zaskakujacy-sukces-intruza-i-brak-nagrody-dla-zajaczkowskiej