SKOLIMOWSKI zdobędzie Złotego Lwa? Krytycy są zgodni. "Arcydzieło!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„To najlepszy film, jaki widzieliśmy do tej pory w Wenecji”. „Mistrzowski”. „Arcydzieło!”. Polskie kino rzuciło wyzwanie Hollywood – pisali zachodni krytycy po światowej premierze „11 minut” Jerzego Skolimowskiego. Film nagrodzono trwającymi kwadrans owacjami na stojąco i okrzyknięto jednym z faworytów do nagród 72. Festiwalu w Wenecji!

Do głosów entuzjastycznych głosów Anny Franklin i Luisa Martineza przyłączyli się recenzenci La Repubblica:

Prawdziwe kino! Piorunujący thriller, który wybrzmiewa w rytmie rapu”

oraz Il Sole 24 Ore:

Z robiącą wrażenie siłą obrazu i dźwięku Skolimowski tworzy thriller, który trzyma w ogromnym napięciu, w którym suspens rośnie z upływem minut i w którym nie zostawia się widza ani na chwilę w spokoju. Wiele osób obecnych w Wenecji, przede wszystkim w mediach społeczościowych, domaga się dla filmu nagrody, która również tym razem byłaby bardzo zasłużona..

W podobnym duchu wyrażają się także polscy krytycy, m.in. Barbara Hollender („Wyrasta na jednego z faworytów festiwalu”) oraz Tadeusz Sobolewski. „’11 minut’ faktycznie zasługuje na Lwa. Jak dotąd nie widać lepszego kandydata” – pisał dziennikarz. „Konferencja prasowa ‘11 minut’ nie była długa, ale miała przebieg triumfalny.

‘To najlepszy film festiwalu, godny Złotego Lwa’ – wywodził włoski krytyk. ‘Od czasu ‘’Zabriskie Point’’ Antonioniego nie widziałem mocniejszego apokaliptycznego finału’”.

– czytamy w weneckiej relacji Sobolewskiego.

Sam reżyser pytany o przesłaniu swojego obrazu odpowiadał następująco.

„Życie jest skarbem, ale my uświadamiamy to sobie wtedy, gdy je tracimy. Wykorzystujmy je jak najlepiej, póki żyjemy”.

– mówił o „11 minutach” i zapewniał, że dobrze bawił się w czasie ich realizacji. Gdy jeden z uczestników spotkania powiedział twórcy, że o ile poprzednio nakręcił „Essential Killing” (2010), teraz popełnił „Essential Filming”. Autor nie zaprzeczył.

Jeśli wierzyć bukmacherom, ‘11 minut’ ma duże szanse na główną nagrodę 72. edycji festiwalu filmowego w Wenecji. Jeśli ufać oklaskom po premierze i reakcjom dziennikarzy na konferencji prasowej, szanse te są jeszcze większe”.

– podsumował sprawę Onet.

„11 minut” to najnowszy film Jerzego Skolimowskiego – twórcy obsypanego nagrodami obrazu „Essential Killing”, uhonorowanego m.in. Nagrodą Specjalną Jury na 67. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, Nagrodą Główną za najlepszy film w Mar del Plata (Argentyna), czterema Polskimi Nagrodami Filmowymi – Orzeł i pięcioma nagrodami na Festiwalu Filmowym w Gdyni – w obu przypadkach dla najlepszego filmu. W doborowej obsadzie m.in.: Wojciech Mecwaldowski, Andrzej Chyra, Dawid Ogrodnik, Mateusz Kościukiewicz, Paulina Chapko, Agata Buzek, Piotr Głowacki, Jan Nowicki, Ifi Ude oraz irlandzki aktor Richard Dormer („Gra o tron”).

Nominowane do Złotych Lwów 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni „11 minut” znalazło się w konkursach głównych 72. Festiwalu w Wenecji i 59. BFI Film Festival, zostanie też zaprezentowane widowni w ramach 40. MFF w Toronto.

Obsesyjnie zazdrosny mąż, jego seksowna żona – aktorka, podstępny hollywoodzki reżyser, kurier rozwożący narkotyki, sprzedawca hot dogów z mroczną przeszłością, sfrustrowany uczeń w ryzykownej misji, alpinista naprawiający hotelowe okna, uliczny malarz, ekipa pogotowia ratunkowego z zaskakującym problemem, dziewczyna z psem, grupa zakonnic. Przekrój mieszkańców wielkiego miasta, których życie i pasje przeplatają się ze sobą. Nieoczekiwany łańcuch zdarzeń przypieczętuje losy wielu z nich w ciągu zaledwie jedenastu minut.

„Stąpamy po kruchym lodzie, na skraju przepaści. Za każdym rogiem czyha nieprzewidziane, niewyobrażalne. Nic nie jest pewne – następny dzień, następna godzina, nawet następna minuta. Przyszłość jest tylko w naszej wyobraźni. Wszystko może skończyć się raptownie, w najmniej oczekiwany sposób” – Jerzy Skolimowski.

Q/Kino Świat

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych