W wieku 76 lat zmarł Wes Craven, amerykański reżyser i scenarzysta, twórca horrorów, m.in. „Koszmaru z ulicy Wiązów” - podał portal BBC News w nocy z niedzieli na poniedziałek. Filmowiec cierpiał na nowotwór mózgu, zmarł w niedzielę w swoim domu w Los Angeles.

Craven urodził się w 1939 roku w Cleveland w stanie Ohio. Pierwszy swój film, „Ostatni dom po lewej”, nakręcił w 1972 roku. Szokujący obraz sadystycznych morderców wpisywał się w specyfikę horrorów lat 70-tych, gdy USA było pogrążone w chaosie wojny w Wietnamie i krytyzysu naftowego. Film, podobnie jak wczesne obrazy Johna Carpentera symbolizował lęki i frustracje ówczesnych Amerykanów.

Największy rozgłos przyniósł mu wyreżyserowany w 1984 roku „Koszmar z ulicy Wiązów”, który zapoczątkował całą serię horrorów o tym tytule. Carven był również autorem scenariusza. Głównym bohaterem cyklu filmów jest Freddy Krueger, prześladujący grupę nastolatków psychopatyczny morderca, który pojawia się najpierw w snach. Ten film był trampoliną w karierze Johnny Deppa, który zagrał z pierwszej odsłonie. Craven przez lata kręcił wiele innych horrorów, które jednak nigdy nie dorównały jego debiutowi i serii o Kruegerze. Choć to on był autorem oryginalnego „Wzgórza mają oczych”, którego remake odniósł kilka lat temu sukces, to dopiero inna seria z lat 90-tych przywróciła przypomniała o jego nazwisku.

Kolejnym filmem Cravena, który stał się ogromnym kasowym przebojem i dał początek serii kolejnych, był „Krzyk” z 1996 roku. W samych tylko Stanach Zjednoczonych cykl przyniósł ponad 100 mln dolarów zysku. Wszystkie cztery części filmu o psychopatycznych mordercach w białej masce były naznaczone specyficznym poczuciem humoru Cravena. Pokazywały jego dystans do gatunku, który sam w USA rozwinął i stał się jednym z ojców chrzestnych.

W ostatnich latach Craven, który był również producentem, a także pojawiał się w filmach jako aktor, pracował nad programami telewizyjnymi i powieściami graficznymi z gatunku horroru.

Reżyser pozostawił żonę, dwoje dzieci, pasierbicę i troje wnuków. Odeszła ikona horroru. Człowiek, który naznaczył ten gatunek swoim stylem, ale wprowadził też do niego najbardziej rozpoznawalne postacie.

R.I.P

/PAP/Ł.A