Zagrałem dowódcę. Człowieka, który – narażając życie – musiał podejmować trudne decyzje, żeby wykonać zadanie, a jednocześnie w czasie nawałnicy ogniowej, w deszczu pocisków, chronić swoich ludzi
— podkreśla w rozmowie z polska-zbrojna.pl Bartłomiej Topa.
W tej roli będzie go można zobaczyć jeszcze tego lata, bo na 11 września zaplanowana jest premiera filmu „Karbala” w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza, opowiadającego o dramatycznej bitwie polskich i bułgarskich żołnierzy z irackimi rebeliantami, do której doszło w kwietniu 2014 r. Było to największe starcie bojowe Polaków od czasów drugiej wojny światowej. Topa wcielił się w postać wzorowaną na bohaterze tamtych wydarzeń - kapitanie Grzegorzu Kaliciaku.
Aktor twierdzi, że po zapoznaniu się z książką opisującą bitwę od razu zgodził się zagrać w filmie. Przyznaje, że wcześniej niewiele wiedział o polskich żołnierzach służących w Iraku. Opisuje również wrażenia, jakich dostarczyło mu noszenie polskiego munduru.
Co do munduru, to jest precyzyjnie uszyty, w swoją naturę ma wpisaną dyscyplinę. Stawia do pionu, aktora także
— wyjaśnia.
Aktorzy grający w filmie przeszli gruntowne przeszkolenie na poligonie pod Opolem. Wiele czasu poświęcili też na rozmowy z żołnierzami, którzy brali udział w bitwie w Karbali. Scenariusz napisany na podstawie tego, do przeżyli, wstrząsnął Bartłomiejem Topą.
Z jednej strony był tam tłum ludzi walczących, chcących osiągnąć tylko im znane, prawdopodobnie skrajnie różne cele. Z drugiej, garstka żołnierzy z Polski i Bułgarii z zadaniem utrzymania ratusza – miejsca symbolu nowo powstałej władzy irackiej. Polało się dużo krwi, było wiele ofiar. Ale też wiele bohaterskich czynów. Gdy dzisiaj specjaliści wrzucają do symulacji komputerowej algorytm wówczas używanych sił i środków, program pokazuje, że nasi nie mieli żadnych szans, że powinni zginąć. Tak duże były różnice w liczbie walczących po jednej i drugiej stronie. Wiem, że wielu naszych chłopaków do dzisiaj wewnętrznie mierzy się z tamtymi wydarzeniami. Zagrać ich, pokazać ich losy, motywację, odwagę, wnętrze było olbrzymim wyzwaniem
— wyznaje aktor.
Podkreśla olbrzymi szacunek całej ekipy do przeżyć żołnierzy.
Nie wyobrażam sobie, aby było inaczej. Odtwarzaliśmy losy bohaterskich ludzi, którzy przeżyli dramat. Każdy z nas miał świadomość, że pokazujemy sytuację, która wydarzyła się naprawdę. Czuliśmy szacunek do tych ludzi, ale i wielką odpowiedzialność, jaka na nas ciąży
— podkreśla Topa.
Zapytany, dlaczego w Polsce powstaje tak mało filmów o wojsku i wojnie, odpowiada, że w dziś ludzie wolą oglądać „obrazy radosne i kolorowe” albo „nasączone dramatem”, ale z akcją toczącą się podczas pokoju.
W Europie wciąż bardzo żywa jest pamięć ludzi o II wojnie światowej. „Karbala” jest wyjątkiem, to jeden z niewielu obrazów zrealizowanych współcześnie i to w takiej skali przez polskich filmowców. Dobrze, że ten film powstał
— zaznacza Bartłomiej Topa.
To właśnie o bitwie o Karbalę mówił prezydent Andrzej Duda w dzień swojego zaprzysiężenia.
Polscy żołnierze broni ratusza w jednym z miast, to była długa walka. Wykazali się nie tylko wielkim męstwem i uporem, ale również pokazali, że są świetnie wyszkoleni i że nie działają brawurowo, bo żaden z nich nie zginął
— mówił prezydent obejmując zwierzchnictwo nad Siłami Zbrojnymi.
bzm/polska-zbrojna.pl
Czytaj także: Polski „Helikopter w ogniu”? ZOBACZ teaser KARBALI!
Premierowy trailer „Karbali”. Zwiastun ukazał się z okazji Święta Wojska Polskiego. WIDEO
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/263286-topa-zagral-dowodce-polskich-zolnierzy-w-iraku-to-bylo-olbrzymie-wyzwanie-o-tej-bitwie-mowil-prezydent-duda