Niezwykła metamorfoza. Tomasz Kot jako chorujący na raka aktor. Jest ZWIASTUN!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Kino Świat
Kino Świat

Co byś zrobił, gdybyś nagle dowiedział się, że zostały ci 3 miesiące życia? – to pytanie, z którym musi zmierzyć się główny bohater filmu Macieja Migasa („Oda do radości”) – Bartek. W postać tę, bardzo luźno inspirowaną osobą aktora Tadeusza Szymkowa („Psy”, „Kroll”, „Ekstradycja 3”), brawurowo wcielił się Tomasz Kot, laureat Orła i Złotych Lwów za najlepszą pierwszoplanową rolę męską w filmie „Bogowie”.

Bartek (Tomasz Kot, zaskakujący kolejną transformacją), niegdyś wzięty aktor, teraz zabawiacz publiczności w popularnym telewizyjnym show, dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chory. Według lekarza zostały mu zaledwie trzy miesiące życia. Bartek postanawia maksymalnie wykorzystać ten czas, uporządkować swoje sprawy, naprawić błędy życiowe i pogodzić się z ukochaną córką. Wierzy, że nie ma takiej sytuacji, z której nie byłoby jakiegoś wyjścia i – zaskakując najbliższych pogodą ducha i poczuciem humoru – stara się zmienić bieg losu i przekonać Najwyższego Scenarzystę, aby jego historia zakończyła się happy endem.

Autorem scenariusza jest Cezary Harasimowicz, uhonorowany Złotymi Lwami za scenariusz do filmu „Bandyta”, a prywatnie przyjaciel Tadeusza Szymkowa. _Zakwalifikowany do Konkursu Głównego 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni obraz „Żyć nie umierać” wejdzie na ekrany 28 sierpnia._

Nigdy nie wiadomo, kiedy skończy się nasza przygoda z życiem, więc teoretycznie każdy dzień powinniśmy traktować jak gdyby był ostatnim, przeżywać go w sposób świadomy. W pewnym sensie – choć to bardzo ryzykowne stwierdzenie – nasz bohater został uprzywilejowany, jest bardziej niż inni świadomy upływającego czasu. Bartosz nie załamuje się, ale próbuje za wszelką cenę uczynić każdy dzień satysfakcjonującym, codziennie podkręca tempo na karuzeli życia. W jego przypadku ta afirmacja życia rośnie, chce naprawić stracony czas, stracone relacje, naprawić choć kawałek świata

—mówi o swojej roli Tomasz Kot.

Reżyser filmu Maciej Migas dodaje:

Chciałem stworzyć film z pasją i energią, pełen humoru i wdzięku. Film, który w lekki sposób przekazuje opowieść o wielkiej sile. Opowieść wzbudzającą emocje, poruszającą, ale przede wszystkim dającą pozytywną energię do życia. Wierzę, że widzowie potrzebują takich właśnie historii.

Rola umierającego na raka aktora to kolejne wielkie wyzwanie Tomasza Kota, który nie boi się metamorfoz na ekranie, czego dowiodł nie tylko grając prof. Zbigniewa Religę w obsypanym nagrodami „Bogowie”, ale również Ryszarda Riedla w „Skazanym na Bluesa”. Czy i tym razem na festiwalu w Gdyni zdeklasuje konkurencje w głównej aktorskiej konkurencji? Zwiastun jest bardzo obecujący.

Q/Kino Świat

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych