Sandler o „Pikselach”: „Fantastyczne uczucie móc powiedzieć, że zagrało się w filmie akcji”

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Jeden z najpopularniejszych i najlepiej opłacanych aktorów komediowych Hollywood Adam Sandler podkreśla, że film „Piksele” był dla niego dużym wyzwaniem. Trudno się dziwić, zwłaszcza że Sandler nie tylko zagrał główną rolę, ale również był współautorem scenariusza i współproducentem.

Byłem przekonany, że to będzie wspaniałe doświadczenie, dopóki nie zobaczyłem materiałów z planu. Oglądając swoje niezgrabne ciało na ekranie, uzmysłowiłem sobie, że istnieje powód, dla którego od lat nazywam siebie komikiem. Moje nogi wyglądały głupio, nos był za duży. Ale mimo to, to fantastyczne uczucie móc powiedzieć, że zagrało się w filmie akcji i udawać, że jest się dużo bardziej cool niż w rzeczywistości. Nabrałem też szacunku do kaskaderów, ponieważ to, co w ich wykonaniu wydaje się tak lekkie i łatwe, jest w rzeczywistości niezwykle niebezpieczne. Jest coś niezwykle niepokojącego w tym, że np. Tom Cruise sam odgrywa wszystkie scen kaskaderskie. Ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Jeśli nie muszę czegoś robić, nie wyrywam się przed szereg

— mówi z rozbrajającą szczerością aktor w wywiadzie dla portalu Onet.pl.

Sandler podkreśla, że ostateczny efekt, jaki osiągnęli twórcy „Pikseli” daje mu satysfakcję.

Wciąż nie mogę uwierzyć, że udało nam się zgromadzić w filmie tak imponujący zestaw bohaterów ze świata gier. Pracowaliśmy nad „Pikselami” przez wiele lat i bardzo długo prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami poszczególnych firm posiadających prawa do wykorzystania wizerunku tych postaci. Nie sądziłem, że nasze negocjacje zakończą się sukcesem. A tu proszę, najpierw dowiedziałem się, że zdobyliśmy Pac-Mana, chwilę później dołączyli kolejni bohaterowie i nagle mamy pełen zestaw tytułów, łącznie z Tetris i Centipede, składających się na bogaty pejzaż lat 80. Całe moje dzieciństwo wciśnięte w ramy jednego scenariusza!

— zaznacza aktor.

Polska premiera „Pikseli” już 24 lipca. Wszyscy będziemy mieli okazję przekonać się czy deklaracje Sandlera nie są czczymi przechwałkami.

Warto jednak pamiętać, że reżyserem filmu jest Chris Columbus, który ma na swoim koncie takie filmy jak „Pani Doubtfire”. „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” czy „Harry Potter i Komnata Tajemnic”. On wie, jak trafić do ściśle określonej grupy odbiorców… Podobnie jak Sandler.

gah/Onet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych