Nie żyje syn Nicka Cave'a. 15-letni Arthur spadł z klifu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

”Książę ciemności” przeżywa prawdziwy dramat. Syn australijskiego muzyka spadł z nadmorskiego klifu w Brighton (Wielka Brytania). Lekarzom nie udało się uratować chłopaka. Miał zaledwie 15 lat…

Najprawdopodobniej Arthur Cave spadł w wyniku całkowitego przypadku. Nikt nie bierze pod uwagę samobójstwa.

Chłopiec został znaleziony przez przechodniów wieczorem. To oni udzielili mu pierwszej pomocy. Mimo przetransportowania nastolatka helikopterem do szpitala i szybkiej interwencji lekarzy, Arthur zmarł.

Nasz syn Arthur zmarł we wtorek wieczorem. Był naszym pięknym, szczęśliwym, ukochanym chłopcem. Prosimy o uszanowanie naszej prywatności w tym trudnym czasie

— napisali w swoim oświadczeniu Nick Cave i jego żona Susie Bick.

Rodzice chłopca złożyli na miejscu tragedii kwiaty. Towarzyszył im ich syn Earl, brat bliźniak tragicznie zmarłego Arthura.

Według ustaleń policji 15-latek spadł z wysokości 18 metrów. Mimo apeli rodziców chłopaka, brytyjskie tabloidy nie dają spokoju rodzinie i znajomym Arthura.

gah/Gazeta Wyborcza

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych