Jerzy Zelnik rozczarowany współczesnym teatrem: "Epatuje tanim seksem, tanią psychologią"

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Dziś teatr epatuje tanim seksem, tanią psychologią - ocenia Jerzy Zelnik w rozmowie z „Faktem”. Aktor twierdzi, że w teatrze może pojawiać się wyłącznie jako reżyser, bo zagrał już wszystko, co chciał. „Teraz podoba mi się nagrywanie audiobooków czy płyt, gdzie wyśpiewuję historię Polski” - wyjaśnia artysta.

Odczuwam spore rozczarowanie teatrem współczesnym

— przyznaje Zelnik.

Nie podoba mu się zaniżanie poziomu po to, aby przypodobać się publiczności.

Obecny teatr jest za bardzo lizusowski w stosunku do publiczności, która ma często nie najwyższe wymagania, a do tego jest teatrem skomercjalizowanym. Epatuje tanim seksem, tanią psychologią. To mnie kompletnie nie interesuje

— podkreśla aktor.

Chciałby w przyszłości stworzyć teatr swoich marzeń.

Chodzi mi o wchodzenie na poziom metafizyczny, mistyczny. Teraz nie ma rozważań na temat sumienia, to teatr bazujący na powszedniości. Wolę, by więcej było w teatrze nadzwyczajności, a nie kopiowania żyćka. Bo to żyćko jest, a nie życie. To jest bardzo nudne! Z trudem wytrzymuję jeden akt

— dodaje Jerzy Zelnik.

bzm/fakt.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych