W grudniu na ekrany kin wejdzie najgorętsza premiera roku czyli „Gwiezdne Wojny. Przebudzenie mocy” z oryginalną obsadą z lat 70-tych i 80-tych. Disney, który odkupił prawa do tytułu od Georga Lucasa nie zamierza jednak ograniczyć się do kolejnych części trylogii, ale nakręci kilka spin-offów.

Jednym z nich będzie opowieść o życiu Hana Solo, do roli którego powróci w najbliższych trzech filmach Harrison Ford. Disney chce opowiedzieć jednak o młodości gwiezdnego awanturnika. Nie wiadomo kto zagra Hana w czasach zanim poznał Luke’a Skylwalkera. Wiadomo jednak, że scenariusz pisany przez Jona i Lawrence’a Kasdana , który napisał też „Imperium Kontratakuje”, „Powrót Jedi” i „Przebudzenie Mocy” wyreżyseruje najbardziej obecnie rozchwytywana w Hollywood para reżyserów.

Chodzi o twórców „21 Jump Street” oraz błyskotliwego „LEGO. Przygoda” Christophera Millera i Chrisa Lorda. Obaj mieli nakręcić kolejną część „LEGO” oraz „Flesha”. Zanosi się jednak, że będą musieli skupić się na zaplanowanego na 2018 rok film z serii „Star Wars” . Wybór tej pary jest dosyć zaskakujący, ale ma sens. Miller i Lord dowiedli, że są błyskotliwymi i niepoprawnymi politycznie scenarzystami, których pióra pasują do zadziorności Hana Solo i jego poczucia humoru. Ważne jednak, kto zagra młodego awanturnika. Od jakiegoś czasu trwają poszukiwania w Hollywood nowego Indiany Jonesa. Może będzie to ten sam aktor, który wcieli się w Hana? Byłaby to symboliczna klamra…

Q