Paweł Małaszyński ma dość polskich seriali. Woli... śpiewać

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Chyba nic tak źle nie świadczy  o polskich serialach, jak negatywne opinii ich gwiazdy – Pawła Małaszyńskiego. Aktor podkreśla w wywiadach, że nie ma zamiaru grać w rodzimych operach mydlanych.

Najlepszym dowodem na postawę Małaszyńskiego jest jego odmowa powrotu na plan serialu „Lekarze” - flagowej produkcji TVN-u. Aktor zgłosił swoje veto już w styczniu tego roku i swojego zdania nie zmienił.

Kiedy wsiadałem do pociągu z napisem Toruń Copernicus, nie umawiałem się z nikim, że w połowie podróży ten pociąg zacznie skręcać w kierunku Brazylii, Wenezueli, rejonów, które nie są moimi ulubionymi klimatami, więc na pierwszym zakręcie postanowiłem wyskoczyć. Nie przedłużyłem umowy

— powiedział aktor magazynowi „Świat Seriali”.

Małaszyński oczekuje ról, które będą nieco bardziej ambitne. Problem tylko w tym, że tego nie mogą mu zapewnić twórcy polskich seriali.

Dlatego aktorowi pozostaje… śpiewanie. Paweł Małaszyński ma bowiem swój zespół i muzykowanie wychodzi mu znacznie lepiej, niż pozującego na niegrzecznego chłopca Mikołajowi Krawczykowie.

Zresztą brodę i długie włosy już ma. Pytanie, czy dalej będzie miał pełne kieszenie…

gah/fakt.pl/Świat seriali

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych