Rita Pax nie celebruje premiery swojego drugiego krążka „Old Transport Wonders”, skupiając się na wyjściu do słuchacza, koncertach i pilnowaniu całego biznesu. – W dniu premiery sprawdziłam, czy płyta jest dostępna na iTunes, i poszłam spać – komentuje Paulina Przybysz. Może spać spokojnie, bo to właśnie Rita Pax jest dzisiaj przyszłością i teraźniejszością polskiej muzyki popularnej.
Poszukiwanie zbawcy popu nabrało w ostatniej dekadzie paranoicznego wymiaru. Popularna sztuka serce zostawiła w latach 70. i 80., a współczesne rozumienie muzyki rozrywkowej bardzo często mija się z dobrym smakiem, zastąpionym przez słupki sprzedaży dużych wytwórni. Dyktat kultury przesytu nie pozwala na delektowanie się dźwiękiem, sprowadzając go do tła, najlepiej coraz mniej inwazyjnego.
Dlatego jedyna nadzieja w mariażu popu z alternatywą, bo to połączenie daje szansę na przetrwanie najważniejszych wartości, o jakich zazwyczaj mówimy, myśląc o sztuce. Siostry Przybysz, Paulina i Natalia, największą popularnością cieszyły się na początku lat 2000. za sprawą projektu Sistars. Od tego czasu przeszły długą i wyboistą drogę, by dojść ostatecznie do miejsca, w którym musiały sobie odpowiedzieć na pytanie, co zrobić z własną kreatywnością.
W odróżnieniu od Natalii, która na swojej najnowszej płycie „Prąd” składa wyraźny ukłon bigbitowi i polskiej tradycji (chociażby za sprawą interpretacji Niemena), Paulina wybiera drogę trudniejszą, łącząc soulowy rozmach z muzyką będącą połączeniem ambitnego indie rocka z lekkim posmakiem egzotyki. Przede wszystkim jednak w przypadku drugiej płyty „Old Transport Wonders” Rita Pax odważnie mierzy się z niezależną rzeczywistością polskiego biznesu muzycznego. — Wiele rzeczy i działań przeniosło się teraz do Internetu — komentuje. — Mnóstwo ludzi szuka tu muzyki, i są to dla nas na pewno nowe mechanizmy przedarcia się do słuchacza. Rozpracowujemy to i zastanawiamy się, czy nastąpi szał na daną płytę, czy też nie…
W przypadku „Old Transport Wonders” jest duża szansa, że uda się zainteresować słuchacza, i to tego bardziej wybrednego, bo muzyczna propozycja Rity jest co najmniej intrygująca. Kiedy trzeba, bywa rozbrajająco przebojowa („Too Much” jest gwarantowanym radiowym hitem), potrafi też na nowo odczytać gitarowy hałas („Widow”), choć Paulina rozbrajająco przyznaje, że dopiero teraz wie, po co jest gitara w zespole.
Oprócz gitary pojawia się dużo egzotycznych instrumentów, ale są i tak banalne jak… szklanka, która stała się integralną częścią „Self Adjusting Bomb”. Zespół kłania się Björk w ekwilibrystycznie rozśpiewanym „Bow”, flirtuje z bluesem i zapętlonym transem, czego przykładem jest świetnie zaaranżowany utwór tytułowy. No i oczywiście wokalny rozmach, którego popis Paulina daje nam w rewelacyjnych „Devine High” czy „Death Song”. Wokalna miękkość ujęta w ramy konkretnie brzmiącej instrumentacji, rockowego zgiełku błyszczy dużo bardziej niż w czasach Sistars. Okazuje się, że pozornie odległe od siebie światy mogą bezkolizyjnie współistnieć. Idealną równowagę Paulina opisuje w prosty sposób: — Staram się od razu dopasowywać słowa, które mają jakiś sens, do melodii, nie oddzielam ich od siebie. Dzięki temu łatwiej mi się śpiewa, bo to trochę tak, jakbym do kogoś przemawiała. Praca zespołowa to zresztą najlepsze wyjaśnienie fenomenu płyty, choć większość pomysłów rodziło się w kameralnej atmosferze. — Proces komponowania był taki, że siedziałam przy organach Rhodesa, piłam herbatę i w spokoju tworzyłam — opowiada Paulina. — Dopiero potem aranżowaliśmy razem z chłopakami z zespołu. Ten luz powoduje, że często wpada się na różne fajne pomysły.
Podsumowaniem sensu istnienia zespołu są słowa Pauliny: — Najbardziej mi zależy, żeby ludzie pojawiali się na koncertach, żeby było dla kogo grać.
Arek Lerch (wSieci)
Rita Pax, „Old Transport Wonders” wyd. Penguin Records
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/254067-rita-pax-gitary-i-szklanki-recenzja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.