Okazuje się, że rodzimy szołbiz ma w sobie coś z obciachowej telenoweli... Dwóch aktorów sprzecza się bowiem o to, kto jest ojcem dziecka pani, którą obaj mieli okazję poznać (przynajmniej według relacji jednego z nich).
Po kolei. Przed sądem w Warszawie toczy się sprawa o ojcostwo 4-letniej dziewczynki, której matka jako ojca wskazała aktora serialu "Barwy szczęścia", Otara Saralidze.
Co jednak do tego ma Borys Szyc? Ano Saralidze wskazał właśnie tego gwiazdora jako prawdziwego ojca dziewczynki. Podobno aktor miał być sąsiadem jej matki i tak - wicie, rozumicie - sprawy się potoczyły.
Szyc nie miał jednak zamiaru czekać z założonymi rękami na dalszy rozwój wypadków i za pośrednictwem swojej menadżerki Marty Barańskiej przekazał na łamach "Super Expressu" czytelny komunikat:
Nie można brać sobie byle jakiego nazwiska z brzegu i wycierać sobie nim twarzy. Nie można robić takich rzeczy.
Menadżerka aktora zapowiedziała już skierowanie sprawy do sądu.
Nie rozumiem sprawy tak samo jak i Borys. Wyciągniemy konsekwencje prawne w stosunku do tego pana -
podkreśla Barańska.
Robi się coraz ciekawiej, już możecie kupić sobie popcorn. Jedno jest pewne: na całej sprawie wygra aktor "Barw szczęścia". Bo kto do tej pory wiedział, poza serialowymi fanatykami, kim jest Otar Saralidze?
My myśleliśmy, że gwiazdą gruzińskiej piłki...
gah/Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/254046-borys-szyc-pozwie-aktora-barw-szczescia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.