Filmowo i literacko... Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!
Ciekawe transfery są domeną świata piłki nożnej, wielkiej polityki, ale również filmu. Niektóre gwiazdy, które zdobyły wielką popularność za sprawą jednej roli, niekiedy mają szansę rozstać się z etykietką wybranej produkcji. Przed taką szansą stoi również Jason Momoa, kojarzony do tej pory głównie z roli w "Grze o tron", który dołączył do obsady remake'u kultowego filmu "Siedmiu wspaniałych".
Przed aktorem spore wyzwanie. Jak podaje filmweb.pl, Momoa ma wcielić się w rolę śmiertelnego wroga głównych bohaterów.
Przynajmniej nie będzie już znany wyłącznie jako "gwiazda 'Gry o tron'"...
Był Cattani, był Serpico... Okazuje się, że Polska ma swój odpowiednik - Ryszarda Modelewskiego, który w przeciwieństwie do dwóch wcześniej wymienionych żyje naprawdę i ma się dobrze. Współautor i bohater książki "Odwet gliny. W imię sprawiedliwości" opowiada o tym, jaki stosunek prawdziwy policjant kryminalny ma do kryminałów, zarówno filmowych jak i literackich.
Lubię, właściwie od zawsze. Zarówno czytać, jak i oglądać. Ale tylko pod warunkiem, że są przekonujące. Jako że znam te tematy z autopsji, trochę denerwuje mnie, gdy twórcy odbiegają od realiów. Cattani też nie pojawia się tu przypadkowo, bardzo lubiłem „Ośmiornicę”, a samo nazwisko stało się moim pseudonimem. Na dodatek: wymyślonym nie przez kolegów, a przestępców -
mówi Modelewski w wywiadzie dla portalu Wirtualna Polska.
Bohater "Odwetu gliny" przyznaje, że praca prawdziwego "psa" jest odległa od fikcji filmowej czy literackiej.
Jeżeli kryminał jest mocny i wiarygodny, to sprawia mi to przyjemność. Ale nie jest w żadnym wypadku tak, że moja decyzja o podjęciu pracy w policji wynikała z sympatii wobec kryminałów. Moje pobudki były zupełnie inne. Zresztą, w stosunku do niektórych policjantów używam określenia „za dużo się kryminałów naoglądał” – zwykle zdarza mi się to, gdy słyszę rozmaite teorie spiskowe formułowane przez urzędników policyjnych wyższego stopnia. Prawdziwa robota śledcza odbiega od tego, co pokazują w większości tego typu filmów i książek -
przyznaje gliniarz.
Cała rozmowa na portalu ksiazki.wp.pl
Skoro już jesteśmy przy literaturze, to nie sposób pominąć milczeniem zniknięcia Michała Witkowskiego. Pisarz zlikwidował swoje konto na Facebooku. Oznacza to, że autor takich książek jak "Drwal" czy "Lubiewo" znika z najpopularniejszego portalu społecznościowego. Czyżby szykował nas na informację o zakończeniu swojej pisarskiej kariery? To raczej wykluczone.
Jak relacjonuje Onet.pl, Witkowski zaprzeczył, jakoby zerwał współpracę z wydawnictwem Znak. Pisarz podkreślił, że wciąż obowiązuje go kontrakt z wydawnictwem, a premiera jego nowej książki została po prostu przesunięta na jesień.
Wygląda na to, że moda na remake'i i kontynuacje kultowych serii wciąż nie omija Indiany Jonesa. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", wytwórnia Lucasfilm chce zrealizować kolejny film o przygodach nieustraszonego podróżnika.
Jest tylko jeden problem - w rolę Indiany Jonesa najprawdopodobniej już nie wcieli się Harrison Ford. Choć aktor deklarował publicznie, że byłby gotów podjąć takie wyzwanie, twórcy najprawdopodobniej powierzą rolę młodszemu aktorowi.
Kto nim będzie? Tego jeszcze nie wiemy. Faworytami są na razie: Bradley Cooper oraz Chris Pratt.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/254030-flesz-gwiazda-gry-o-tron-wrogiem-siedmiu-wspanialych-polski-serpico-witkowski-znika-nowy-indiana-jones