Aktorzy chcą uratować TWIN PEAKS. Jest światło w tunelu?

Nie tylko fani są zdruzgotani decyzją Davida Lyncha o porzuceniu projektu nowego "Twin Peaks". Pisaliśmy o sprawie 3 tygodnie temu.

Odszedłem bo dawali za mało pieniędzy za napisanie scenariusza takiego jak uważałem, że powinien powstać.

napisał na Twittrze David Lynch. Reżyser dodał, że po roku i czterech miesiącach negocjacji musiał podjąć taką decyzję. Lynch napisał też, że dzwonił do wszystkich aktorów zaangażowanych w produkcje i przekazał im swoją decyzję.

Decyzja Lyncha zaskoczyła nie tylko stację Showtime, ale również aktorów grających w serialu, którzy liczyli na ponowne wejście w specyficzny świat. Wydawało się, że po 25 latach kultowa produkcja doczeka się kontynuacji, jak zapowiadała Laura Palmer.

W 25. rocznicę premiery pilota odcinku gwiazdy serialu opublikowały wyjątkowe nagranie, którym mówią czym jest "Twin Peaks" bez Davida Lyncha. Nagranie pokazuje też jak bardzo zmienili się aktorzy grający w kultowej produkcji. Wszyscy w nagraniu nawiązują do granych przez siebie w serialu postaci. Sheryl Lee mówi, że "Twin Peaks" bez Davida Lyncha jest jak dziewczyna bez sekretu, Peggy Lipton (serialowa Norma Jennings) stwierdza, że "Twin Peaks" bez Davida Lyncha jest jak placek bez wiśni, a James Marshall (James Hurley), że "Twin Peaks" jest jak motocykl bez właściciela.

Teraz Stopklatka.pl donosi, że pojawia się szansa na zmianę decyzji przez Lyncha. Dana Ashbrook, grający Bobby'ego Briggsa, powiedział podczas spotkania z fanami na Antwerp Convention w Belgii, że sprawy wyglądają o wiele lepiej. Dodał nawet optymistycznie, że szanse na to, aby David Lynch wyreżyserował 9 nowych epizodów "Miasteczka Twin Peaks", ocenia pół na pół. Co istotne aktor Ashbrook ujawnił, iż reżyser pytał go, czy ćwiczył chodzenie tyłem jak w w "Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną".

Czy David Lynch jednak dogada się z producentami i wróci na plan? W przypadku tak nietuzinkowej i kontrowersyjnej postaci, nic nie jest przesądzone...

Q/stopklatka.pl/wNas.pl