Flesz: Nowa płyta JANERKI, MAJEWSKI vs. lewactwo, VILLAS marką, nowy album METALLIKI

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Filmowo, muzycznie, celebrycko... Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

Jedni mogą nagrywać płyty, koncertować i pozować na ściankach, a i tak pozostaną nołnejmami. Inaczej jest w przypadku Lecha Janerki. Chociaż muzyk ostatnią płytę nagrał około 10 lat temu, prawie w ogóle nie występuje na scenie, o byciu celebrytą nie wspominając, wciąż uchodzi za bardzo ważną postać polskiej sceny alternatywnej i rodzimego rocka.

Artysta, który nie ma nawet Facebooka, zdradził jednak w rozmowie z portalem Onet.pl, kiedy możemy spodziewać się jego nowej płyty.

Boję się o tym mówić. Postaram się, aby to było jeszcze w tym roku. Materiał już mam od dwóch lat. Wystarczy tylko napisać teksty i zaśpiewać. Mogę je napisać w tydzień. Ale nie chcę, żeby to było rzemiosło, tylko głębsze wejście w świat. Nigdy nie miałem problemu z tekstami, więc liczę, że znowu to się uda. Chcę być bardziej uczciwy wobec siebie niż wobec publiczności. Chociaż jej też to nie zaszkodzi -

mówi Janerka.

Czyżby guru sceny alternatywnej znów miał trafić na listy przebojów, jak miało to miejsce choćby dekadę temu?

Albo jeszcze wcześniej...


Lech Majewski to jeden z nielicznych polskich filmowców, który ma tę odwagę (a raczej ten luksus), że mówi to, co myśli bez obaw o to, że ktoś nie zafunduje mu grantu czy odetnie kasę na realizację własnego projektu.

Wybitny reżyser w wywiadzie dla "Polski The Times" krytykuje wykluczenie religii ze sztuki.

Dziś, niestety, mamy do czynienia ze sztuką przeważnie wyjałowioną z religijnego pierwiastka, a przynajmniej obcujemy z taką tendencją -

mówi Majewski.

Twórca takich obrazów jak "Wojaczek" czy "Młyn i krzyż" zwraca uwagę, że problem ma polityczne konotacje.

Problem dotyczy bardziej „kulturotwórców”, tzw. trendseterów. Wyczuwam w ich jałowej sztuce popłuczyny komunizmu, lewactwo w plastikowym wydaniu. Lewicowość ma wiele do zaoferowania, ale nie wtedy, gdy epatuje się nią powierzchownie -

zauważa reżyser.

Czyżby Lech Majewski miał niebawem dołączyć do wyklętej przez salon paczki oszołomów?


Syn Violetty Villas Krzysztof Gospodarek złożył w Urzędzie Patentowym wniosek o zastrzeżenie nazwiska (a raczej pseudonimu) "Violetta Villas" jako znaku towarowego.

Oznacza to, że każdy, kto zechce wykorzystać wizerunek mojej mamy w celach zarobkowych, będzie musiał uzyskać moją zgodę. A także zgłosić się do mnie, by omówić właściwy sposób przedstawienia jej życia -

mówi tygodnikowi "Twoje Imperium" syn artystki.

Miejmy nadzieję, że pozwoli to zachować ogromny dorobek Violetty Villas.


Na koniec coś w ramach naszego codziennego kącika muzycznego i to przez duże "m". Metallica właśnie pracuje nad nowym albumem. Jak powiedział gitarzysta zespołu Kirk Hammett, gotowe jest ok. 30 proc. materiału.

Mamy jakieś 25-30 procent. Utwory ciągle ewoluują. Mamy ponad 12 utworów oraz kilkaset wymyślonych riffów -

powiedział Hammett (cyt. za cgm.pl).

Ostatnia płyta Metalliki "Death Magnetic" ukazała się w 2008 r.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych