„Jestem zdumiony, że tak marnujemy czas. Podobno nawet afrykański Dahomej ma już broń jądrową spod lady, a u nas ludzie stają się leniwi od grilla i przesublimowani od seriali. Mówią: sens nie ma sensu i takie tam, a tu chodzi o proste sprawy - żyć i umrzeć na swoich zasadach.”- mówi polski muzyk.
Wybitny muzyk udzielił ciekawego wywiad „Gazecie Wyborczej”, w którym opowiada o swoim zachowaniu na wypadek wojny.
Rozglądałbym się za karabinem. Dla zasady. Na pewno nie podobałoby mi się, że kraj, który dostarcza mi powodów do życia, nagle jest rządzony przez okupanta. Czytając z żoną "Kolumbów", byliśmy po stronie powstańców i tak nam zostało. No bo co mamy do stracenia? Nasze córki mieszkają za granicą.
mówi Janerka. Rockman dodaje, że kraje, gdzie obywatele mogą mieć broń są mniej narażone na okupacje.
W Izraelu rzeczywiście sprawa jest prosta. I w Stanach Zjednoczonych. Każdy ma w szafie broń. Trudno sobie wyobrazić, jak wojska okupacyjne podbijają kraj, w którym każdy ma broń. U nas broń mają złoczyńcy i gajowi. Wojsko podobno też, ale przestarzałą.
Jak więc muzyk broniłby kraju bez broni?
Nie jestem samobójcą, więc nie wiem, co zrobiłbym bez tego karabinu. Może jakąś prostą bombę z internetu? Mały ruszek oporu może?
Janerka wbija też szpilę w powszechne w Polsce poczucie, że nie grozi nam żadna wojna.
Myślimy już w Polsce trochę o obronności, ale histerycznie i kiedy trwoga. Jestem zdumiony, że tak marnujemy czas. Podobno nawet afrykański Dahomej ma już broń jądrową spod lady, a u nas ludzie stają się leniwi od grilla i przesublimowani od seriali. Mówią: sens nie ma sensu i takie tam, a tu chodzi o proste sprawy - żyć i umrzeć na swoich zasadach.
Artysta uważa też, że należy dziś przedefiniować pojęcie patriotyzmu i rozciągnąć go na potrzeby nowej sytuacji.
Gdybym był pozbawiony mocnej podstawy: narodu, kultury, więzi społecznych, o które warto się bić - a tak rozumiem patriotyzm - trudno by mi było funkcjonować. Nie każdy może być Gombrowiczem, Conradem, Polańskim czy panią Curie, nie wspominając o Borucu. Polska to język, konteksty i interakcje od niechcenia. Emigracja, jeżeli ktoś nie jest genialny, nabiera prawdziwych rumieńców w trzecim pokoleniu. Ja nie chciałem nigdy emigrować, ale już moje dzieci i owszem. I wyjechały.
Q/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253800-lech-janerka-z-karabinem-bronilbym-mojego-kraju
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.