Grzegorz GÓRNY: Lektura na czas próby. Niezwykły dodatek do wSieci

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Wraz z najnowszym wydaniem tygodnika „wSieci Czytelnicy otrzymają w prezencie niezwykłą książkę - „Święta Siostra Faustyna i Boże Miłosierdzie”.Grzegorz Górny przypomina postać polskiej świętej - Przykład św. Faustyny Kowalskiej pokazuje jednak, że życie przerasta wszelkie intelektualne spekulacje.


W „Ziemi Ulro” Czesław Miłosz utrzymywał, że w Polsce nie może się narodzić żaden mistyk, ponieważ nie ma u nas takiej tradycji. Mistycy mogli się pojawić tylko tam, gdzie istniała kulturowa gleba sprzyjająca tego typu duchowości, jak np. mistyka reńska w Niemczech czy karmelitańska w Hiszpanii. W Polsce natomiast z jej ludową, powierzchowną pobożnością — jak twierdził Miłosz — nie jest możliwe pojawienie się głębokiej refleksji duchowej.

Przykład św. Faustyny Kowalskiej pokazuje jednak, że życie przerasta wszelkie intelektualne spekulacje. Ta niepozorna, skromna zakonnica nie była bowiem uczennicą ani kontynuatorką żadnej szkoły mistycznej. Nie miała uznanych mistrzów duchowych. Ukończyła raptem trzy klasy podstawówki. Urodziła się i wychowała na głębokiej prowincji — w środowisku, które może być kwintesencją polskiej pobożności ludowej.

Był natomiast jeden charakterystyczny rys tej duchowości, który idealnie współbrzmiał z przesłaniem, jakie otrzymała później od Chrystusa. Była to dziecięca, bezgraniczna ufność Bogu. Właśnie to zaufanie jako podstawa osobowej relacji z Bogiem wydaje się kluczem do zrozumienia jej postawy. Nieprzypadkowo zresztą na obrazie Jezusa Miłosiernego widnieje podpis „Jezu, ufam Tobie”.

Uznani profesorowie teologii, którzy badali jej pisma, np. ks. Michał Sopoćko czy ks. Ignacy Różycki, byli zdumieni, jak to możliwe, że ta niemająca wyższego wykształcenia zakonnica mogła osiągnąć tak dogłębny poziom znajomości Boga, który im samym pozostawał niedostępny. Jednym wnioskiem, jaki się nasuwał z lektury jej zapisków, było stwierdzenie, że bezpośrednim mistrzem i nauczycielem Faustyny musiał był sam Chrystus. Najważniejszą częścią „Dzienniczka” są zresztą opisy spotkań zakonnicy z Jezusem oraz zainspirowane nimi rozważania duchowe. Pokazują one, że zażyłość z Bogiem uzyskuje się nie poprzez własną pracę czy zasługi, ale dzięki łasce, która przychodzi z zewnątrz. Sama siostra pisała jednak, że jest pewien sposób, by niejako „przymusić” Boga do bliższego obcowania z człowiekiem — i tym sposobem jest właśnie ufność.

„Dzienniczek” św. Faustyny Kowalskiej, przeznaczony pierwotnie jako lektura dla jednego zaledwie czytelnika — jej kierownika duchowego ks. Michała Sopoćki — stał się z czasem najbardziej poczytnym dziełem XX-wiecznej mistyki chrześcijańskiej na świecie, sprzedawanym w milionach egzemplarzy.

Odpowiada bowiem na najgłębsze pragnienia ludzkiego wnętrza i jest w stanie podnieść na duchu w momentach największej udręki. W Polsce przekonał się o tym choćby znany przedsiębiorca Roman Kluska, który niesłusznie oskarżony padł ofiarą zorganizowanej nagonki ze strony instytucji państwowych. W najtrudniejszych chwilach to właśnie lektura „Dzienniczka” pozwoliła mu się nie załamać i przejść zwycięsko czas próby.

Na temat polskiej zakonnicy powstało wiele książek. Jedną z nich jest dołączona do niniejszego numeru „wSieci” praca ks. Józefa Orchowskiego „Święta Siostra Faustyna i Boże Miłosierdzie”. W przystępny sposób opowiada ona o życiu mistyczki i zainicjowanym przez nią kulcie Bożego Miłosierdzia. Przedstawia związki łączące św. Jana Pawła II z jej postacią oraz z nabożeństwem, którego była niestrudzoną promotorką. Prezentuje także liczne świadectwa osób, które doznały szczególnych łask (np. niewytłumaczalnych medycznie uzdrowień) za wstawiennictwem św. Faustyny. Relacje takie są gromadzone w sanktuarium w krakowskich Łagiewnikach. To niezwykle poruszająca lektura, zwłaszcza dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie zetknął się bliżej z orędziem o Bożym Miłosierdziu.

Grzegorz Górny (wSieci)

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych