Obserwując bieżącą działalność artystyczną i wypowiedzi Kirka Windsteina, lidera Crowbar, można się zastanawiać czy mamy do czynienia z początkiem jakiejś przemiany? Muzyk w wywiadach podkreśla, że wygrał walkę z nałogiem alkoholowym,a teksty ostatnich utworów też przynoszą dość intrygujące przesłanie.
Spostrzeżenie, przesłane przez czytelnika, pokazuje, jak trudno od razu wyczuć autentyczność nawrócenia. Wierzący fani ciężkiego grania są wyczuleni na punkcie oceny ich chrześcijaństwa, jakby z "marszu" są krytyczni wobec osób, które wykazują działanie diabła w muzyce. Stąd też mocno chwytają się każdej przesłanki świadczącej o kierowaniu się ku Bogu przedstawicieli muzyki, która nie kojarzy się z uwielbieniem. Tak jest z Alice Cooperem, Nicko McBrainem, Shamgarem Ingaric Eladsonem, Peterem Baltesem, Dave Mustainem, Brianem "Head" Welchem, czy Zakkiem Wyldem. Oczywiście, każde przyznanie się do chrześcijaństwa jest odwagą w świecie rock'n'rolla, zwłaszcza gdy płynie z ust muzycznych celebrytów, jednak nie zawsze jest ugruntowane, pełne i autentyczne, o czym można było przekonać się na przykładzie Tima Lambesisa z zespołu As I Lay Dying (przyznał, że udawał swoją wiarę ,by czerpać profity z rynku muzyki chrześcijańskiej). Dlatego należy podchodzić do wyznań muzyków z ostrożnością, żeby nie dać się sprowadzić na duchowe manowce. Warto poznać fakty.
Kirk Windstein z Crowbar uważa siebie za chrześcijanina nie w sensie przyjęcia chrztu, a uznania wiary w Boga, w Chrystusa. Nie uznaje religii i Kościoła. Neguje kapłaństwo oraz ewangelizację. To, że uznaje kapłanów za zło jest widoczne także w teledyskach Crowbar, min. "Symmetry in White".
Windstein uważa, że ma swoją prywatną relację ze Stwórcą, która nie przeszkadza mu pić piwo z Philipem Anselmo ( min. Pantera, Down, Necrophagia ) w jego domu pod rogatymi satanistycznymi czaszkami kozłów na ścianie, a potem u siebie pod chrześcijańskim krzyżem. Jest tolerancyjny dla satanistów pod warunkiem, aby tylko oni byli również dla niego.
Do tego bardzo "nakręca się" gotyckimi budowlami świątyń, starymi cmentarzami i wizerunkami aniołów (jednak nie chodzi mu o oddawanie im czci, tylko podziw dla hartu wojowników odwiecznej batalii dobra ze złem). Jest to rys bardzo mocno związany z istotą doom oraz sludge metalu i nie powiązany z chrześcijaństwem (okładki płyt kapel doom, czy sludge metalowych często wykorzystują gotyckie odniesienia do Kościoła, min. w wykorzystaniu wizerunku budowli sakralnych, czy cmentarzy, bądź rzeźb aniołów), więc nie ma co szukać tu chrześcijańskich znaczeń.
Kirk uwielbia też wszystkie opisy piekła, które podane były w różnych objawieniach, a zwłaszcza ten z Objawienia w Fatimie, co nie oznacza jego uwielbienia do Maryi. Do tych mistycznych cudów dopisuje wręcz okultystyczne teorie. Dlatego nie można wnioskować, że wypowiedzi Windsteina na temat wiary są początkiem jego duchowej przemiany, tym bardziej, że takie wątki pojawiają się w jego wypowiedziach już od pierwszej płyty Crowbar "Obedience Thru Suffering" z 1991 roku.
Pojawiające się w jego tekstach odniesienia do Boga, jak w "Walk With Knowledge Wisely" z ostatniej płyty "Symmetry In Black" nie idą w ślad za demonicznym wizerunkiem lidera Crowbar i satanistycznymi odniesieniami jego muzyków w teledysku do wspomnianej kompozycji.
Przyjmij to, co Bóg wam dał
A znajdziesz odpowiedź we wszystkim
Powstań z popiołów
I bądź słyszany w ogłuszającym dźwięku
Być może chodzi tu o inne, demoniczne "bóstwo"... Co się tyczy jego walki z nałogami, to tylko należy się cieszyć kiedy jest to walka wygrana, tym bardziej, że ta walka podjęta została ze względu na żonę. Dobro małżeństwa zwyciężyło.
Grzegorz Kasjaniuk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253751-crowbar-nawrocenie-czy-heavy-metalowe-sekciarstwo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.