TUNAK TUNAK TUN - hit internetu zagrożeniem duchowym?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Daler Mehndi stworzył kompozycję, która zrobiła z niego gwiazdę internetu. Czy jednak kompozycja znana jako "Tunak" stanowi zagrożenie duchowe? Nagrana w 1998 roku ciągle wypływa w sieci jako "świeżynka", choć od lat ma stałe grono muzycznych hejterów.

Czy to kwestia popularności filmów Bollywood, czy też ciągnącej się od lat 60. fascynacji muzyką hinduską, którą rozpropagowali w świecie pop i rocka The Beatles, kompozycja "Tunak Tunak Tun" hinduskiego wykonawcy z Pendżabu, Dalera Mehndiego obecnie ciągle jest na tzw. fali. Młodzież w gimnazjach i liceach tańczy i bawi się do hinduskiego hitu na imprezach oraz dyskotekach. Sądzą, że to bieżący przebój i dziwią się, że powstał w prehistorycznych dla nich, latach 90. Trzeba przyznać, że ze względu na specyficzny refren i zabawny taniec prezentowany w teledysku mamy do czynienia z piosenką, która jest niezwykle chwytliwa. Jest muzycznym natrętem, którego możemy nie cierpieć, ale wpada do ucha i na stałe dręczy, otępia. Ze względu na widoczną "głupawkę" i negatywne efekty zabawy przy piosence ( min. seksualizacja zachowań i ich nachalność) jeden ze szkolnych wychowawców zwrócił się do mnie z pytaniem, czy "Tunak" może stanowić zagrożenie ze względu na hinduistyczne rytuały ( których część weszła w religię sikhów ) często towarzyszące tej muzyce?

Zatem...zacznijmy od piosenki...

W kompozycji mamy przede wszystkim do czynienia z prezentacją wierzeń Sikhów. Dlatego pojawia się świątynia bizantyjska, hinduska oraz meczet. Daler Mehndi propaguje i rozprzestrzenia w swojej twórczości swoje wyznanie, które wg niego jest ponad wszystkimi religiami, gdyż ma je jednoczyć. Tekst piosenki skonstruowany jest na zasadzie mantry, a to za sprawą medytacji, którą muzyk wyznaje i także prezentuje w innych swoich utworach. Mantra to medytacja, która może być także wzywaniem demonów, czy w tej piosence powtarzające się słowa Tunak Tunak Tun są czymś konkretnym? W moje subiektywnej ocenie tak, choć sama piosenka stała się bardzo popkulturowa ( należy do gatunku bhangra/pop ) i osobie postronnej trudno odnaleźć jakieś tajemne znaczenia ( znane np. w lokalnej sikhijskiej, czy hinduskiej kulturze ). Coś w tym mantrowaniu jednak jest, skoro piosenka bywa wykorzystywana nawet podczas chrześcijańskich rekolekcji dla młodzieży. Nieznany kontekst, ale pociągający duchowo i pewnie dlatego często "Tunak" często jako element treningu dla młodych osób, które są zainteresowane rozwojem osobistym oraz odkrywaniem nowych kultur, jak jest w przypadku praktyki AIESEC.


Czy to jest tylko zabawa, czy też anty-trend na tyle pociągający i hipnotyzujący, że nawet metalowcy chcą asymilować na potrzeby własnego środowiska, w myśl "zróbmy sobie fajny cover"? I zabawa w mantrę pędzi dalej niczym lokomotywa - heavy metal tunak thunder!

Piosenka jest już popularna od 1998 roku, a taniec wszedł w zakres tzw. zumby. Popularny w Indiach piosenkarz, Daler Mehndi, jest sikhem i nagrywa też typowo religijne kompozycje, służące medytacji min. w świątyni, której jest fundatorem. W tej kulturze niemożliwe jest, żeby taki artysta odseparował się od tego czym mocno żyje. Dla chrześcijan może to być niestety zachwianiem duchowości, gdyż mantra wnika w intymną przestrzeń, życie. Guru sikhów to przecież byli fałszywi prorocy, uzdrowiciele, a skąd pochodziła ich moc?

Zatem czy piosenka jest zagrożeniem duchowym? Nie bezpośrednio, ale pośrednio może doprowadzić do zainteresowania duchowością różnych hinduskich i sikhijskich guru, medytacją transcendentalną, czy różnorodnymi, zgubnymi, wschodnimi technikami manipulacji umysłem.

Daler śpiewa:

Świat jest miejscem kolorowym

Ani dobrym ani złym

Słuchaj co mówią

Mehndiego przyjaciele

Sam Daler robi się trochę na takiego Guru, który naprowadza na swoją drogę - tę najważniejszą w świecie, w którym trudno dostrzec istotę duchowości, poprzez różnorodność religijną i mętlik. Można powiedzieć, że jest ewangelizatorem religii sikhów.

W teledysku utworu "Tunak Tunak Tun" postać piosenkarza jest podstawą osi scenariusza. Pojawia się w jego w centrum, w tzw. prawdzie (od niego wszystko się dzieje i na nim kończy ). Nagranie, jak i cała twórczość Dalera skierowana jest do odbiorcy w Indiach i Pakistanie, tam najwięcej jego fanów przychodzi do świątyni, którą ufundował Mehndi. Na całym świecie kompozycja przypadkowo ( albo i nie, ale Sony Music India rzeczywiście postarała się ) spopularyzowała się i stała się wręcz tanecznym kanonem.

Popularność Dalera Mehndi związana jest także z jego angażowaniem się w sprawy społeczne i działalność charytatywną. To z drugiej strony daje mu mainstreamowe przyzwolenie gloryfikować przyrodę w ideologicznych manifestach, niczym bożka.

Jaki to może mieć wpływ na zachodnią kulturę? Pochodnymi po tańcu wykorzystywanym przez Mehndiego - który wywodzi się z świątynnej kultury sikhów, jest po części wspomniana gloryfikacją sił natury i jej samej oraz znaczenia jego imienia ( Mehndi - malowanie henną min. religijnych wzorów na ciele panny młodej ) - są utwory Madonny i Justyny Steczkowskiej, w których są wykorzystywane pochodne wzoru Khanda ( jeden z najważniejszych symboli sikhizmu).

Tu wizualność i rytm...

Nawiązanie wizualne i mantrowe w brzmieniu electro perkusji...

Wizualność i niepokojący rytm...

Choć te kompozycje są wpisane w zachodni schemat aranżacyjny, to mają znaczenia i rytmikę odnoszącą się do hinduskich i sikhijskich wzorców, wg takiej struktury zostały napisane. Dochodzi tylko jeden element, który w wierzeniach hinduistycznych ( w tym w sikhizmie ) odbierany jest jako dobro - wręcz demoniczna strona praktyk prowadzących przez medytację do tzw. oświecenia. Tu jest to niepokojące, a w przypadku Justyny Steczkowskiej skłania do porównań wręcz z teledyskami Behemotha.

Same piosenkarki w prezentowanych teledyskach są jakby wcieleniem ostatniego, jedenastego, guru sikhów - obecnego od wieków nieustannie w postaci świętej księgi sikhów zwanej Sri Guru Granth Sahib. Jest to Pani Księga, która nakazuje jak żyć oraz „udziela” ślubów, jest „obecna” przy narodzinach i pogrzebach.

Mając to wszystko na uwadze, nie należy jednak popadać w skrajność - piosenka "Tunak Tunak Tun" służy często zabawie, która ma integracyjny walor - odpędza młodzież od komputera, dając radość w przebywaniu w towarzystwie. Trzeba mieć tylko wzgląd na kontekst wykorzystywania utworu.

Grzegorz Kasjaniuk

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych