Jako cyniczny i szyderczy gliniarz ze „Szklanej pułapki” przeszedł do historii kina. Złotego Globa zdobył za rolę w komediowym serialu, a największy dramatyczny talent pokazał u Tarantino. Niebawem wystąpi zaś w Broadwayowskiej adaptacji „Misery” Stephena Kinga. Wbrew pozorom Willis to aktor wszechstronny, co zbyt rzadko jednak udowadnia. Oto najciekawsze naszym zdaniem role Bruce’a Willisa, które z różnych powodów nie stały się jego wizytówką.
5. Motyw zbrodni (1991) W ciekawym thrillerze Alana Rudolpha Willis zagrał u boku swojej późniejszej żony Demi Moore i Harveya Keitela. Znany wówczas głównie z serialu „Na wariackich papierach” i roli Johna McClane’a w dwóch częściach „Szklanej pułapki” Willis postanowił przełamać wizerunek zarówno twardego gliniarza jak i wesołego głupola. Wcielił się więc w sadystycznego, prostackiego Jamesa Urbanski’ego, który zostaje zamordowany przez…no właśnie tego zdradzać nie chcemy. Zachęcamy za to do obejrzenia jednego z ciekawszych thrillerów lat 90-tych. Willis jest w nim odrażający i spokojnie może stanąć u boku najsłynniejszych ekranowych speców od przemocy domowej.
4. „Naiwniak” (1993). Szkoda, że komediodramat Roberta Bentona ze znakomitym Paulem Newmanem czy nieznanym jeszcze Philipem Seymourem Hoffmanem i Melanie Griffith jest niewydany w Polsce na DVD. Bruce Willis wciela się w Carla Roebucka próbującego usilnie pozwać do sądu budowlańca Sully’ego ( Newman). Ten zaś w rewanżu romansuje z żoną Carla ( Griffith) i na każdym kroku uprzykrza mu życie. Słodka i ujmująca tragikomedia rozgrywająca się na amerykańskiej prowincji pokazała, że Willisa ciągnęło do skromnego i niezależnego kina. Dowiódł tego w latach 90-tych współpracując z mało jeszcze znanym Quentinem Tarantino ( „Pulp Fiction”) czy M. Night Shyamalanem ( „Szósty zmysł”). Notabene oba filmy stały się wielkimi komercyjnymi sukcesami i kultowymi pozycjami w historii kina. Szósty zmysł Willisa?
3.1999 roku Willis zagrał w trzech ryzykownych i wymagających od niego większego niż zwykle aktorskiego zaangażowania projektach. Obok „Szóstego zmysłu” Willisa można było zobaczyć w niedocenionym, a ciekawym komediodramacie „Tylko miłość” Roba Reinera. Głupawe polskie tłumaczenie sugerowało, że mamy do czynienia z romantyczną komedyjką z Willisem i Michelle Pfeiffer. Ci jednak wcielili się w stare i nie do końca dobre małżeństwo, które u terapeuty opowiada o 15 letniej wspólnej przeprawie przez życie. Kłótnie, pretensje, rozstania, separacje i przebaczenie. Wszystko to zostało zamknięte w solidnych kreacjach Pfeiffer i Willisa, który musiał o wiele mocniej zniunasować postać męża by wiarygodnie wypaść na ekranie. Przez ugruntowany wizerunek ekranowego twardziela lat 90-tych wydawało się, że Willis nie będzie umiał zagrać takiego przeciętniaka. Zrobił to lepiej niż wielu się spodziewało.
2. Wes Anderson pracuje zazwyczaj ze stałą ekipą aktorską, na czele której kroczy dumnie Bill Murray. Genialny reżyser w każdym filmie dołącza do niej jednego, albo dwóch gwiazdorów z Hollywood, którzy chętnie grają niemal za darmo by tylko pojawić się w jego filmie. W „Kochankach z księżyca” (2013), napisanych wspólnie z Romanem Coppolą Anderson wyciągnął z kapelusza Bruce’a Willisa, który stworzył jedną ze swoich najzabawniejszych ról. Jako kpt. Duffy Sharp był równie cwaniacki co dobrotliwy. Ba, nawet odbijanie przez niego żony Murrayowi jakoś nie drażniło. Czy ta poczciwa gęba może zresztą wkurzać?
1.„I kto to mówi” (1989). Bruce Willis w swojej najciekawszej, bo wyłącznie głosowej roli, bawił wzruszał i naznaczył kultową dziś komedią z Johnem Travoltą i Kirstie Alley charyzmą**. I choć to ten duet miał ciągnąć na swoich barkach film, to do historii przeszła właśnie narracja Willisa. Z założenia pokazanie świata z punktu widzenia dziecka miało różnić familijną komedię od innych takich produkcji. Jednak porażka następnych dwóch części, gdzie Willis już głosem Mickeya nie mówił dowodzi najdobitniej jak wielkim wkładem w sukces filmu była "dziecięca wersja McCaine'a".
Z okazji urodzin portal wNas.pl życzy wszystkiego dobre Bruce’owi Willisowi i przynajmniej kolejnych 5 tak oryginalnych ról!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253656-bruce-willis-konczy-60-lat-top-5-jego-nietypowych-rol
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.