Legendarny filmowiec sześć dekad temu omal nie zginął w katastrofie lotniczej. 84 letni reżyser do dziś pamięta traumę jaka go spotkała. Teraz dzieli się swoimi przeżyciami i ujawnia, że rozbił się w miejscu, gdzie…wylęgały się Żarłacze białe.
„Brudny Harry” mówi, że czuł prawdziwą grozę doświadczając poczucia zbliżającej się śmierci. Eastwood wyznał na spotkaniu w Loyola Marymount University School of Film & TV, że w tamtych czasach nie wiedział nic o lotnictwie i po prostu liczył na zwykłą przejażdżkę. Problem w tym, że była to przejażdżka bombowcem w latach 50-tych. Eastwood służył wówczas w wojsku.
W tamtych latach mając mundur mogłeś liczyć na darmowy lot. W drodze powrotnej mieli samolot Douglas AD, bombowce z czasów drugiej wojny światowej. Pomyślałem, że skorzystam z takiego. Wszystko poszło jednak nie tak. Radio wysiadło. Tlen się kończył i w końcu zabrakło nam paliwa koło Point Reyes w Kalifornii. Wpadliśmy do oceanu. Więc musieliśmy pływać. Był późny październik albo listopad. Bardzo zimna woda. Wiele lat później dowiedziałem się, że była w tym miejscu wylęgarnia Żarłaczy białych. Cieszę się, że tego wtedy nie wiedziałem. Od tego bym umarł.
opowiada legendarny filmowiec.
Eastwood odniósł się też do swojego “Snajpera”, który zarobił już niemal pół miliarda dolarów i był jednym z najmocniej kontrowersyjnych filmów roku. Lewica zarzuciła mu wojenną retorykę. Eastwood uważa zaś, że jego film jest antywojenny bowiem pokazuje co przechodzą weterani i ich rodziny. Czy sam Eastwood jest zaś przeciwnikiem wojny?**
Tak. Robiłem filmy wojenne bo zawsze były naładowane dramaturgią.
mówi czterokrotny zdobywca Oscara i dodaje, że takie filmy powinny być kręcone z odpowiednią rozwagą.
Z kilku powodów nie byłem entuzjastą jechania na wojnę w Iraku czy Afganistanie. W Afganistanie Brytyjczycy nigdy nie wygrali. Rosjanie mimo 10 lat obecności nie wygrali również. Wiem, że z Irakiem chodziło o co innego. Wywiad powiedział nam, że złe rzeczy się tam zdarzyły i nie byliśmy pewni jak to się skończyło.
The Hollywood Reporter pisze też o nowych projektach Eastwooda. Kiedy można się spodziewać jego nowego filmu? 84 letni Eastwood w zeszłym roku zrobił, uwaga, dwa filmy i teraz potrzebuje…kilku miesięcy wolnego.
Zrobiłem dwa filmy naraz. „Jersey Boys” i “Snajpera”. Gdy montowałem jeden, przygotowywałem drugi. Pomyślałem wtedy, że najgorsze co może się zdarzyć to jak ktoś mi da naprawdę dobry scenariusz. Więc potrzebuje 5 czy 6 miesięcy by pograć w golfa.
skończył niezwykle żywotny Eastwood, który niebawem zamierza nakręcić remake “Narodziny gwiazdy”.
Q
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253638-clint-eastwood-o-tym-jak-otarl-sie-o-smierc-w-katastrofie-lotniczej?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.