Mamy kolejną przesłankę by uważać, że Krzysztof Pieczyński ma, mówiąc delikatnie, poważne problemy z tolerancją wobec katolików. Reżyserka „W imieniu diabła” Barbara Sass ujawnia szokujące zachowanie aktora, gdy zaproponowała mu rolę księdza. „Co ty mi tu proponujesz. Ja księży nienawidzę!”- krzyczał aktor, który nie dawno w telewizji przeprowadził atak na Kościół.
Znany ostatnio z „Ziarna prawdy” czy „Jacka Stronga” oraz kilku małych ról w hollywoodzkich filmach Pieczyński zaatakował Kościół najpierw na antenie TVN24, a potem Polsat News.
Jest pewna formuła urzędowa płynąca z Kościoła. Problem, który ja mam będąc Polakiem i żyjąc w tym kraju, jest bezpośrednio związany z Kościołem, z polityką Kościoła, która jest związana z przestrzeganiem ludzi, nieustannym manipulowaniem ludźmi, które dotyczą każdej dziedziny życia. Wciskanie się w sferę najbardziej intymną ludzkiego życia jest cechą funkcjonowania tej instytucji.
perorował na początku chrystofobicznego rajdu aktor w programie Tak Jest.
Na początku mordowali i palili ludzi, ale później weszli w subtelniejszą formułę – trzymania ludzi na bacie mówił i wypalił hejt godny internetowego trolla.
Św. Augustyn, maminsynek, był tak przesiąknięty wyrzutami sumienia, że bardzo mocno się skupił na grzechu pierworodnym. Grzech pierworodny to jest taki bat, żeby prowadzić ludzi na krótkiej smyczy.
Następnie Pieczyński uznał, że Kościół budował cywilizację śmierci. Kolejny hejt aktor wylał w Polsat News kilka dni później, mówiąc, że musimy „wrócić do VIII wieku i rozliczyć Kościół z działalności przeciwko ludzkości”. Skąd taka jaskiniowa nienawiść do Kościoła?
Możliwe, że tłumaczy ją Barbara Sass. Reżyserka kontrowersyjnego „W imieniu diabła” czy „Pokuszenia”. Opowiada ona Robertowi Mazurkowi w „Plusie Minusie” o kontakcie z Pieczyńskim. Sass przyznaje, że nie wie skąd to się wzięło u Pieczyńskiego. Jej zdaniem jest to „chore”. Pieczyński grał w filmach reżyserki i pewnego razu proponowała mu ona rolę księdza we „W imieniu diabła”. Aktor „rzucił się na nią”.
Zaczął krzyczeć w kawiarni. Co ty mi proponujesz? Ja księży nienawidzę!
relacjonuje jego reakcję Sass, która dodaje, że Pieczyński niesamowicie się uniósł, a ona go nie widziała nigdy w takim stanie. Zdaniem Sass musi być to jakaś trauma, która tłumaczy jego zachowanie.
Jaki waszym zdaniem można tłumaczyć tak emocjonalną nienawiść do Kościoła u aktora? Wielu nastawionych antyklerykalnie czy antykatolicko aktorów z chęcią przyjmuje role duchownych. Pieczyński jednak wydaje się bać się go jak przysłowiowy diabeł wody święconej. Może nie przez przypadek przeraziła go rola duchownego w filmie z diabłem w tytule?
Q/Plus Minus/TVN24/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253494-krzysztof-pieczynski-jaskiniowym-antyklerykalem-nienawidze-ksiezy