"50 Twarzy Greya" zarówno grafomańska książka jak i durny film są niestety hitami. Takimi, że kobiety aż chcą przeżyć to co główna bohaterka. Czyżby pomimo głośnych haseł o równouprawnieniu, szacunku dla kobiet i walce z przemocą domową tzw. wojnę płci panie przegrywały na własne życzenie?
The Fifty Shades of Grey Experience to usługa, którą świadczy pewna agencja towarzyska działająca w Nowym Jorku i Los Angeles. Za kwotę 12 tys. dolarów panie chętne doświadczyć takiej "przygody": Wybrany przez nich Grey (będący w istocie doświadczonym "dominantem" czyli męską prostytutką) zabierze je na podróż śmigłowcem, wystawną kolację a na koniec - do czerwonego pokoju znanego z, nie przejdzie nam to przez klawiaturę... uznajmy, że tworu.
Przez dwa dni klientka staje się niewolnicą Greya i doświadcza tych samych upokorzeń i poniżeń co bohaterka tworu.
Gdzie są feministki? Pewnie też właśnie siedzą w pokoju Greya.
Swoją drogą - naprawdę nie mamy pojęcia co się światu pomerdało, ale dobrze, że chociaż ktoś potrafi przywrócić proporcje. Konkretnie - twórcy gry GTA V, którzy w swojej grze zawarli "reklamę" książki uderzająco podobnej do "Greya" i wyjasniając zarazem "tajemnicę" popularności tego tworu.
"Jestem gospodynią domową, ale marzę o tym by miliarder kupował mi diamenty i sikał na mnie".
Dobre podsumowanie.
Buzzfeed/ YouTube/ as/
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253392-kobiety-gotowe-placic-by-przezyc-to-samo-co-bohaterka-50-twarzy-greya
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.