BETTER CALL SAUL. Dorówna Breaking Bad? RECENZJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

„Breaking Bad” zachwycił i widzów, i krytyków. Opowieść o dość nijakim nauczycielu chemii, który stał się narkotykowym bossem lewicująca krytyka postrzegała jako satyrę z „amerykańskich wartości” – oto niedoceniony, pogardzany geniusz odgryzł się na złym, neoliberalnym społeczeństwie, przebył drogę od pucybuta do milionera. Okazało się, że „algorytm sukcesu” działa tylko wtedy, gdy wykopie się etykę za drzwi. Inni postrzegali ją jako bardziej zgodną z „algorytmem klęski” – z takiej perspektywy losy Waltera White’a były przekraczaniem kolejnych kręgów piekieł, moralitetem XXI wieku. Gdy uczynimy pierwszy kompromis z sumieniem, jutro znajdziemy się w jądrze ciemności. Naiwnie sądząc, że cel (w tym przypadku pomyślność rodziny) uświęca środki.

W każdym razie fanów ucieszył fakt, że ruszył spin-off tego serialu, czyli „Better Call Saul”, opowiadający losy adwokata od „spraw beznadziejnych”, Saula Goodmana, tu jeszcze nazywającego się Jimmy McGill. Perturbacje zawodowe prawnika wydały się twórcom dobrym materiałem na rozbudowaną opowieść. W oczach widzów prawo kojarzy się i z prestiżem, i moralną „szarą strefą”. Jesteśmy ciekawi, jak Saul wkroczył na złą drogę i jak daleko na niej zaszedł.

Poetyka obu seriali jest podobna, w jednym i drugim mamy długie sceny, które początkowo zdają się niewiele wnosić, zaskakujące cliffhangery i specyficzny czarny humor. Uśmiechniemy się na widok Mike’a (Jonathan Banks) w roli parkingowego. W „Breaking Bad” raczono nas wiedzą zakresu nauk chemicznych – tutaj pewnie bliżej poznamy światek prawniczy. Póki co, oba zdają się równie bezlitosne…

Różnice między Waltem a Jimmym/Saulem są spore – Walt to klasyczny „family man”, martwiący się o przyszłość rodziny i przyparty do muru chorobą nowotworową, przeżywający zarazem kryzys wieku średniego. Saul jest singlem, wciąż nieskutecznie walczącym o wyjście na prostą i o zawodowy prestiż. Uświadamia nam to sterta nieopłaconych rachunków… niestety, broniąc kryminalistów z urzędu zarabia marne grosze. Ma też starszego brata Chucka, którego z nie do końca jasnych powodów musi utrzymywać. Liczy na większe pieniądze, które chce szantażem wyciągnąć od nieuczciwego skarbnika hrabstwa. Dzięki drobnym ulicznym kanciarzom, bliźniakom-deskorolkowcom wpada na pomysł oszustwa „na stłuczkę” żony owego skorumpowanego skarbnika, niestety zamiast upatrzonej ofiary kończy się to porachunkami z Tuco Salamancą (jeden z bossów narkotykowych z „Breaking Bad”. Pamiętny psychopata okazuje się tu… kochającym wnuczkiem. Nieudany przekręt kończy się czarną komedią na pustyni, kiedy to McGill adwokacką gadką próbuje powstrzymać psychopatę… Zresztą, cięty język „papugi” i generalnie dialog są plusem filmu – Saul/Jimmy naprawdę „ma gadane”.

Jaki jest Saul Goodman? Sztywny i choleryczny, przebojowy na siłę (zżera go trema i stres, mowy obronne do ostatniej chwili ćwiczy w sądowej toalecie), ale zarazem typowy nieudacznik, którym wszyscy pomiatają. Jest jednak nieprzyzwoicie ambitny, a może po prostu stoi pod ścianą i nie ma wyjścia, musi postawić pierwszy krok na drodze do przestępczej „kariery”, do bycia „antybohaterem”, prawnikiem zbijającym kasę na dealach z przestępcami, by pokonać graczy z wyższej ligi – a nie zdziwię się, jak lista jego grzechów będzie większa. A my będziemy śledzili jego karierę/jego upadek. Obejrzymy wszystkie odcienie moralnej szarości – ale, co trochę zastanawiające, Jimmy naprawdę zdaje się odczuwać współczucie do oskarżonych i przejawiać więcej empatii niż bezlitosny sąd – błaga o litość tak przestępców wobec ofiar, jak i sądu wobec przestępców. Ale, co ciekawe, tylko u tych pierwszych znajduje posłuch, sąd pozostaje głuchy na argumenty Jimmy’ego… Czy twórcy postawią nacisk na tą empatyczność, kierowanie się miłosierdziem? Może opowieść o Saulu Goodmanie wcale nie będzie opowieścią o upadku?

Better Call Saul. Twórcy: Vince Gilligan, Peter Gould. Obsada: Bob Odenkirk, Rhea SeeHorn, Jonathan Banks, Patrick Fabian, Michael Mando, Michael McKean i inni. USA 2015.

4+/6

Sławomir Grabowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych