Kolejny religijny traktat MALICKA? O czym jest KNIGHT OF CUPS? Zobacz

Screenshot YouTube
Screenshot YouTube

Yeti czyli najbardziej tajemniczy współczesny reżyser, który nie udziela wywiadów, nie pojawia się publicznie i nie pozwala sobie robić zdjęć, prezentuje w Berlinie swój nowy film. Jak zwykle występują w nim wielkie gwiazdy na czele z Christianem Balem i znów jest to film dotykający najgłębszych pytań egzystencjalnych. Antonio Bandera przyznał, że nie ma pojęcia nawet kogo w filmie zagrał!

Portal Indiewire opublikował streszczenie filmu, jakie zaprezentowali jego dystrybutorzy. W przypadku filmów Malicka, który nakręcił dopiero 7 film w przeciągu 40-letniej karierze. „Knight Of Cups” zagrali m.in. Christian Bale, Natalie Portman, Cate Blanchett, Ben Kingsley, Wes Bentley czy Antonio Banderas. Czy ich role są długie? Tego nie wiadomo bowiem Malick potrafi z ostatecznego montażu wyciąć nawet największą zaangażowaną gwiazdę. W jego filmach każdy aktor gra na równych prawach. A mimo to pracują z nim najwięksi.

Malick debiutował w 1973 filmem „Badlands” opowiadającym o młodocianych mordercach. Następnie w roku 1978 zrealizował „Niebiańskie dni” i…zniknął ze świata filmu. Do dziś nie jest jasne, gdzie ten filozof z wykształcenia był i co robił. Malick nie udziela bowiem wywiadów. Wrócił w 1999 roku arcydziełem „Cienka czerwona linia”, za który zdobył Złotego Niedźwiedzia. Natomiast za „Drzewo życia” z Bradem Pittem dostał Złotą Palmę w Cannes. Gorzej był odebrany jego ostatni film „To the Wonder”. Jednak i tak ma swoich gorliwych wyznawców. Co ciekawe wszystkie trzy filmy ostatnie Malicka są przepełnione egzystencjalnymi pytaniami oraz religijnymi odniesieniami, które są analizowane na najróżniejsze sposoby.

Jak odgadnąć bowiem prawdę o człowieku, który od 40 lat nie udziela wywiadów, nie pokazuje się publicznie i nazywany jest „Yeti Hollywood”. Artysta, który w swej 40 letniej karierze zrealizował zaledwie 6 filmów, jest widoczny na zaledwie kilku zdjęciach dostępnych w Internecie. W czasach powszechnego kultu celebrytyzmu jest to nie lada wyczyn. Nieprawdaż? Nikt w świecie filmu nie trzyma w tajemnicy swojego prywatnego życia tak, jak ten facet.

pisał o Malicku w książce „Bóg w Hollywood” Łukasz Adamski, który przeanalizował szczegółowo jego kino pod kątem religijnym.

Niedawno w sieci pojawiło się nagranie papparazi, ścigającego z kamerą Benicio del Toro. Stało się jednak znane nie z powodu zachowania czy wypowiedzi zdobywcy Oscara za film Traffic. Widzowie dostrzegli za plecami Del Toro tajemniczo uśmiechającego się faceta, który szybkim krokiem szedł do samochodu. Nagranie istnieje w sieci pod tytułem „Yeti złapany!”. Tym Yeti jest oczywiście Terrence Malick. Zdobywca dwóch Złotych Palm za Niebiańskie dni (1978) i Drzewo życia (2011), Złotego Niedźwiedzia w Wenecji za Cienką czerwoną linię (1998) oraz dwóch nominacji do Oscara, jest dziś największym poetą amerykańskiego kina. Kochany i uważany za geniusza przez jednych, przez innych jest traktowany jak zwykły hochsztapler, który nie ma nic ciekawego do powiedzenia i dlatego opakowuje swoje banały w piękną filmową formę. Niezrozumiany wielki artysta czy płytki Teksańczyk udający intelektualistę? To odwieczne pytanie krytyków filmowych. Jakkolwiek byśmy nie traktowali Malicka i jego filmów, to nie można im odmówić próby zderzenia się z ważnymi egzystencjalnymi tematami. Nie jest to w końcu typowe dla dzisiejszego kina.

pisał Adamski. Jak jest w „Knight of Cups”. Widać, że podobnie jak poprzednie obrazy Malicka będzie to film o duchowych rozterkach. Film opowiada o scenarzyście Ricku, który jest “niewolnikiem” systemu w Hollywood. Rick jest uzależniony od sukcesu, ale jednocześnie czuje życiową pustkę. W jaki sposób ją wypełnić? Malick znów opowiada film za pomocą poetyckich monologów i długich ujęć znanych z „Drzewa życia” i „To the Wonder”. Według opisu dystrybutorów Malick znów zderzy ze sobą piękno przyrody z zimnem wielkich metropolii. Rick trafia też na tajemniczą kobietę, która prezentuje zupełnie inne wartości życiowe. Którą drogę wybierze Rick?

To oczywiście bardzo lapidarne streszczenie filmu Malicka, który zapewne będzie szalenie wielowarstwowy. Antonio Banderas opowiadał kilka dni temu w wywiadzie dla „Collidera” jak wyglądała praca nad filmem.

Przybyłem na plan i Malick powiedział do mnie. ‘Antonio, nie wysłaliśmy ci scenariusza bo nie mamy scenariusza i monologu, który Ci dałem. Zamierzam kręcić to w dziewięciu różnych lokalizacjach i będziemy improwizować. Wyślę ci coś co nazywam „torpedoes”. I te torpedoes to byli ludzie, którzy pojawili się w połowie monologu i zaczęli ze mną improwizować. opowiadał Banderas.

Wysłał mi piękną kobietę i wysłał mi staruszkę. Wysłał mi trzech facetów, którzy okazali się być raperami. I skończyłem w basenie z trzema kobietami w smokingu.

dodawał hiszpański aktor, który dodał, że nie ma pojęcia jak ostatecznie wygląda jego rola.

Jestem naprawdę ciekawey co ten genius zrobił

My również jesteśmy tego ciekawi. Nie wiadomo jeszcze kiedy film Malicka pojawi się w polskich kinach.

Q

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych