2 lutego ukaże się szósty studyjny album lubianego w Polsce (i mającego polskie korzenie) francuskiego wokalisty i autora piosenek M. Pokory. Płyta „R.E.D.” ukazuje nieco inne oblicze 11-krotnego zdobywcy nagrody dla najlepszego piosenkarza Francji, nie uciekając zupełnie od tego, z czego do tej pory był znany.
„R.E.D.” to już nie tylko pop, dance, R&B. Następczyni „À la poursuite du bonheur: z 2012 roku (potrójna platyna we Francji), zawiera więcej numerów balladowych, akustycznych nostalgicznych, melancholijnych, lirycznych. Jest bardziej ilustracyjna, co dla Francuza jest niezwykle istotne.
Dźwięk i obraz od zawsze są dla mnie nierozłączne. Kiedy słyszę piosenkę w wersji demo, od razu staram się sobie wyświetlić w głowie obrazy, które jej towarzyszą
– wyjaśnia jedna z największych obecnie gwiazd francuskiego popu.
Tytuł albumu to skrót od francuskiego zwrotu oznaczającego „ekstremalnie niebezpieczne rytmy”.
Artysta pracował nad piosenkami w wielu miejscach. Podczas trasy koncertowej po Francji, odpoczywając na francuskiej prowincji, w studiu w Holandii, w willi w Kalifornii. Proces w weekendy przerywały występy w musicalu „Robin Hood”, w którym Pokora wcielał się w głównego bohatera. Matt starannie dobrał współpracowników. Swego talentu użyczyli mu Joe Rafaa, dzięki któremu „R.E.D.” ma współczesny, nowoczesny sznyt, duet Tristan Salvati i Yohann Malory, Mr. Maleek, Corneille, Christophe Miossec, Jennifer Ayache z zespołu Superbus. Są też współpracownicy spoza Francji: Philipp Lawrence (Bruno Mars), Wayne Beckford (Black Eyed Peas, Seal), Ester Dean (Rihanna, Nicki Minaj), czy miksujący materiał Tito Vasquez (Jason Derulo). Pokora był zaangażowany w każdy etap procesu produkcji albumu i dyrygował sprawnie swoimi gośćmi.
Rezultat to emocjonalna, muzyczna podróż. Jest funk w „Avant Nous”, plemienny feeling w „On danse”, dynamiczny „J'le fais quand meme”, czy kandydatka na wielki hit, ballada „Cœur Voyageur”. Zauważalny jest też wyraźny progres Matta jako wokalisty. Artysta wyraźnie dojrzał, a spektrum jego ekspresji wokalnej jest znacznie szersze.
Tematem piosenek są różne oblicza miłości, od takiej od pierwszego wejrzenia do związanej z więzami krwi. Nie brak bólu, ironii, ale i humoru. Szczególny charakter ma piosenka „Ensemble”, bo powiada o miłości Francuza do pracy, do sceny i fanów, z którymi od początku kariery ma szczególne relacje. Pokora na „R.E.D.” to kilka wcieleń – czarujący uwodziciel, zawiedziony kochanek, zranione dziecko, poeta szukający sobie miejsca na świecie. Ale przede wszystkim to wokalista i autor piosenek.
Zestaw kilkunastu utworów promowały „On danse” oraz „Le monde”.
rep / WMP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253259-mpokora-nowe-oblicze-francuskiej-gwiazdy-muzyki-pop
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.