Znany z prawicowych sympatii bohater kina akcji nie wytrzymał i zabrał głos w sprawie islamskiego terroryzmu. "Koniec z uprawianiem semantycznych gier i zabawą w kalambury z islamskim ekstremizmem” – napisał Chuck Norris w liście otwartym do Kongresu Stanów Zjednoczonych. Cóż, Chuck Norris już kopał zadki muzułmanom w "The Hitman".
W dziesięciu precyzyjnych jak jego kopniaki punktach Chuck uderza w politykę nielubianego przez siebie lewaka Baracka Obamy. Jak słusznie zauważa prawicowy portal PCH24.pl: „kiedy przemawia Chuck Norris, świat słucha – nawet jeśli robi to na piśmie”. Jak nie słuchać faceta, który w Polsce stał się bohaterem popularnych dowcipów a w USA jest idolem całej prawicy. Obok takich kwestii, jak naruszanie wolności obywatelskich poprzez ograniczanie drugiej i dziesiątej poprawki do konstytucji, Chuck postuluje zabezpieczenie granic i rozwiązanie problemu napływu nielegalnych imigrantów, a przede wszystkim wybór prawdziwego przywódcy w zbliżających się wyborach prezydenckich- czytamy na PCH24.pl.
Co wypomina administracji Obamy Chuck Norris?
Niezależnie od tego, jakimi sposobami dokonują się przerzuty tego raka, jakim jest islamski ekstremizm i jak często jego poplecznicy zaatakują zachodnią cywilizację, w Gabinecie Owalnym wciąż pomniejsza się winę islamu poprzez nazywanie światowej wojny z terrorem mianem Międzynarodowej Operacji Prewencyjnej (Overseas Contingency Operation), a samych przeciwników «brutalnymi ekstremistami», a nie «muzułmańskimi ekstremistami.
napisał gwiazdor „Operacji Delta Force. Norris piętnuje też decyzję Obamy o zwolnieniu pięciu niebezpiecznych islamistów z więzienia Guantanamo na Kubie.
Państwo Islamskie, Al-Ka'ida, Boko Haram i tuzin innych radykalnych ugrupowań islamskich zyskał zbyt wiele pola do działania z powodu słabej i jałowej polityki obecnych zarządców Białego Domu.
napisał Norris. Gwiazdor lat 80-tych przestrzega, że liberalna polityka wobec islamu spowoduje kolejny 9/11.
Jestem zmęczony ignorancją Waszyngtonu, jego unikami i biernością wobec wrogów, tym bardziej, że taką postawą ryzykuje on życie milionów Amerykanów. Jeśli będziemy nadal chować głowę w piasek przed Państwem Islamskim, nasze metropolie staną się kolejnym Paryżem.
pisze aktor, który zagrał ostatnio w „Niezniszczalnych 2”.
Chuck Norris od dawna nie lubi Baracka Obamy i całej amerykańskiej lewicy. W ostatnich wyborach poparł Mitta Romneya z Partii Republikańskiej, choć wcześniej jego sympatie były jeszcze bardziej na prawo. Oto co mówił Norris na temat prezydentury Obamy:
Zmiażdżenie suwerenności USA, stopniowe oddawanie kraju pod kontrolę ONZ, wprowadzanie socjalizmu znanego z Unii Europejskiej, polityka proaborcyjna – to właśnie tym będzie charakteryzował się nasz kraj, jeśli Obama zostanie wybrany na kolejną kadencję Staniemy się typowym socjalistyczno-postępowym krajem, takim jak państwa tworzące obecnie Unię Europejską mówi Chuck Norris, który dodaje, że Obama odbiera Amerykanom wolność.
Chuck Norris jest zdeklarowanym przeciwnikiem aborcji i „małżeństw” gejowskich. Od lat opowiada się po stronie najbardziej prawicowych polityków w Partii Republikańskiej. Trzy lata temu ostro uderzył również w ateistów. Aktorowi nie podobało się, że ateiści i agnostycy chcą usunięcia ze wszystkich możliwych miejsc oficjalnego motta Stanów Zjednoczonych Ameryki, "In God We Trust", czyli "W Bogu pokładamy nadzieję". Natomiast, gdy na prezydenta wybrany został Barack Obama, Norris wystosował do niego apel, by wykorzystał swój urząd do obrony praw nienarodzonych dzieci i "zszedł ze złej drogi swoich poprzedników".
Cóż, możliwe, że tylko Chuck Norris potrafi pokonać radykalny islam….z półobrotu!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253242-chuck-norris-uderza-w-islam-koniec-z-islamskim-estremizmem