ROBERT GONERA chce wrócić do M JAK MIŁOŚĆ

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Niedawno pisaliśmy o poważnych zawirowaniach w życiu Roberta Gonery, który w pewnym momencie pozostał bez środków do życia. Aktor powoli wychodzi na prostą. Zamierza nawet drugi raz wejść do tej samej rzeki...

Jeszcze kilkanaście lat temu Robert Gonera był na ustach wszystkich kinomanów w Polsce. Stworzył wspaniałe kreacje w takich filmach jak "Samowolka" czy kultowy "Dług", a popularność dla mas zapewniła mu rola w bijącym rekordy popularności "M jak Miłość". Z czasem ról na koncie aktora było coraz mniej, mówiło się o jego problemach osobistych, a w końcu słuch o nim zaginął. Dopiero teraz na jaw wychodzą szokujące fakty nt. Gonery. Artysta jeszcze do niedawna był bezdomny, mieszkał w samochodzie i nie stać go było na benzynę, by dojechać na plan zdjęciowy.

Po rozwodzie i podziale majątku zostawiłem mieszkanie matce dzieci. Byłem przekonany, że po doświadczeniach filmowych i teatralnych to kwestia czasu, kiedy zacznie dzwonić telefon, pojawią się propozycje. Myliłem się -

wyznał "Newsweekowi" aktor.

Teraz artysta układa swoje życie na nowo i nie obawia się szczerze mówić o nim w wywiadach. Gonera nie ukrywa również, że chętnie powróciłby do roli mec. Jacka Milewskiego w serialu "M jak Miłość".

Byłoby mi bardzo miło wrócić. Nigdy nie mówię nigdy. Zawsze wychodzę z tego założenia. Na pewno bym rozważył taką propozycję powrotu. Ja nigdy z aktorstwa nie zrezygnowałem. Jeśli produkcja miałaby dla mnie propozycję, to zapraszam do kontaktu z moją agentką -

przyznał Robert Gonera w rozmowie z "Faktem".

Czyżby w tym kraju żaden reżyser nie chciał zatrudnić tak utalentowanego gościa do bardziej ambitnej roli?

gah/Newsweek/Fakt

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.