Flesz dnia: POLAŃSKI trafi do USA (?), SEAN PENN w nowym filmie, bracia COEN w CANNES, CLOONEY na cenzurowanym

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Dzisiaj przede wszystkim filmowo... Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!

Do sądu trafił wniosek krakowskiej prokuratury o wydanie postanowienie ws. dopuszczalności ekstradycji Romana Polańskiego do Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, że reżyser nie powinien być pewny swojej bezkarności, a nad jego głową lada chwila mogą zebrać się czarne chmury. Śledczy przypomnieli bowiem, że "pomimo upływu okresu przedawnienia ścigania czynu zarzucanego Romanowi P. według polskiego prawa, władze amerykańskie mogą zabiegać o wydanie Romana P. - wynika to z umowy o ekstradycji".

Okazuje się, że sława, wspaniałe filmy i liczne nagrody to za mało w starciu z wymiarem sprawiedliwości. Zwłaszcza, gdy nie poniosło się kary za popełnione przestępstwo - w tym przypadku seks z 13-latką (traktowany z automatu jako gwałt).


Z kolei Sean Penn znowu miał okazję stworzyć kreację twardziela o trudnym charakterze. Aktora będziemy mieli okazję zobaczyć w nowym filmie Pierre'a Morela "Gunman". Thriller jest adaptacją książki Jean-Patrick Manchette. Głównym bohaterem jest były żołnierz jednostek specjalnych, który cierpi na stres pourazowy i pragnie powrócić do normalnego życia, ale musi podjąć jeszcze jedno wyzwanie.

Premiera filmu jest przewidziana na 20 marca br. Czekamy z niecierpliwością!


Tymczasem George Clooney znalazł się na cenzurowanym. Popularny aktor najpierw trafił jednak na pierwszą stronę poczytnego irańskiego dziennika "Mardom-e Emooz". Tyle, że w klapie marynarki miał znaczek z napisem "Je suis Charlie". To wystarczyło, aby gazeta została wycofana ze sprzedaży, a jej wydawcy zabroniono ponownego wydawania tytułu.

Jednym słowem - zaorane. A co na to piękny George?


Zaszczyt nieco wyższego sortu, niż wywołanie skandalu w Iranie spotkał natomiast braci Coen. Duet znakomitych filmowców będzie przewodniczył obradom jury na 68. festiwalu w Cannes. Taką informację podali organizatorzy jednej z najbardziej prestiżowych filmowych imprez na świecie.

Taka decyzja ma w sobie sporą dawką symbolizmu - nawiązanie do braci Lumiere, a ponadto znamienita zamiana ról - Coenowie przechodzą na drugą stronę stołu. Do tej pory, to oni zgarniali nagrody. Tym razem przypadła im fucha oceniających. Niewykluczone, że niebawem znów wrócą na lepiej znane im miejsce, na co - jako widzowie - bardzo liczymy.

gah

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych