„Ida” niespodziewanie przegrała bój o Złotego Globa z rosyjskim „Lewiatanem”. Paweł Pawlikowski w mocno protekcjonalny sposób odniósł się do decyzji Amerykanów, nie szczędząc im przykrych słów.
Paweł Pawlikowski starał się po ceremonii wręczania Złotych Globów w Los Angeles pokazać, że brak statuetki dla „Idy” specjalnie go nie zmartwił. Czyżby? Polski reżyser przekonuje, że Ameryka zapatrzona jest w swoje filmy i gwiazdy. Pawlikowski w rozmowie z dziennikarzami TVN24.pl mówił, że pogratulował Adriejowi Zwiagincewowi zwycięstwa i lubi jego filmy. Zupełnie inaczej wypowiadał się o samej ceremonii, która jego zdaniem była długa i nudna.
Strasznie dużo przerw, jakiś taki totalny show-biznes. Wszyscy się rozpłakiwali jak na zawołanie. Inny świat, co tu dużo mówić.
mówił Pawlikowski. Reżyser „Idy” skrytykował rzekomo obojętny stosunek Amerykanów do kina spoza USA.
Czuje się, że europejskie kino to jest kompletnie bajka obok, ich to kompletnie nie interesowało. Jak Zwiagincew wygłaszał swoje przemówienie, to w ogóle nikt go nie słuchał. Wszyscy zajmowali się swoimi sprawami.
-mówił tuż po gali Pawlikowski. Następnie w protekcjonalny sposób opisał galę Złotych Globów.
To jest robione dla telewizji. Tu tylko reagują na gwiazdy i na tym to polega, ale w porządku, bardzo ciekawe przeżycie antropologiczne. (…) Cały czas coś ogłaszali, coś się działo, ktoś wybiegał, ktoś wbiegał. To nie było przytulne i sympatyczne.
stwierdził reżyser "Idy", który widocznie nie ma problem, że sam nie jest traktowany jak hollywoodzka gwiazda. Podobnie zdystansowana do ceremonii Złotych Globów była producentka "Idy" Ewa Puszczyńska. Jej zdaniem brak Złotego Globu nie oznacza brak szansy na Oscara.
Sześć tysięcy członków Akademii będzie wybierało najlepszy film. Nie wiadomo jak się sprawy potoczą. Oczywiście mamy taką nadzieję, bardzo byśmy chcieli, ale naprawdę powinniśmy po prostu poczekać na wynik.
mówiła Puszczyńska. Pawlikowski również sugerował, że szansę na Oscara, którego przyznają inni filmowcy są większe niż stanowisko hollywoodzkich dziennikarzy zagranicznych, którzy głosują na Globy. Czy tym samym mówi, że głos dziennikarzy jest mniej istotny?
Cóż, ciekawe czy równie ostro o Hollywood Pawlikowski będzie się wypowiadał po ewentualnym Oscarze dla „Idy”. Czy wówczas „fabryka snów” również będzie „nudna”?
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Złote Globy: IDA przegrywa z rosyjskim LEWIATANEM. Triumf BOYHOOD
Q/TVN24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253098-rezyser-idy-rozgoryczony-po-zlotych-globach-dlugo-i-nudno