Filmowo, muzycznie, celebrycko... Zapraszamy na kulturalny flesz dnia!
Zaczynamy od dobrej informacji dla wszystkich fanów klasyki kina akcji. "Rambo" powraca! Sylvester Stallone zdradził nawet na Twitterze pod jakim tytułem ukaże się kolejna część kultowej serii. "Rambo: Ostatnia krew" nawiązuje do pierwszej części z 1982 roku. Czy ta odsłona przygód nieustraszonego komandosa okaże się równie popularna? Twórcy wiele ryzykują dalej wałkując dobrze znany widzom temat.
Z drugiej strony, takie eksperymenty potrafią pozytywnie zaskakiwać. Najlepszym tego przykładem jest inny film z Sylvestrem Stallone w roli głównej - "Rocky Balboa" z 2006 r., który nie stanowił wyłącznie bezrefleksyjnego odcinania kuponów od dobrze znanej widzom marki, ale twórczą kontynuację niezapomnianego cyklu. Obraz przypomniał starego bohatera i ukazał go od innej strony, znacznie bardziej przyziemnej, ludzkiej.
Scenariusz do nowej części "Rambo" napisał Sylvester Stallone. Czy i tym razem gwiazda Hollywood udowodni, że oprócz prężenia muskułów jest w stanie pisać poruszające historie? Mamy nadzieję.
A tak wyglądał "Rambo" w odsłonie z 2008 roku:
Czy tym razem będzie nieco lepiej?
Na Rambo nie pozuje natomiast Michał Witkowski. Pisarz przyznaje, że jest uzależniony od leków antydepresyjnych i od 20 lat bierze prozac.
Zacząłem brać prozac. On potrafi wygnać z ciebie wszelkie marudzenie. Miałem różne doły, a z nim jestem wesoły i pełen chęci do działania. Biorę nieprzerwanie od 1993 roku. Teraz już łączę dwupierścieniowe z trójpierścieniowymi, bo jestem uodporniony na zwykłą dawkę -
powiedział Witkowski w wywiadzie dla magazynu "Viva!".
Pisarz przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez leków przeciwdepresyjnych.
Nie odstawię, bo pewnie bym się zabił. Dostałbym deprechy za te wszystkie lata na speedzie. Nie odstawię, bo taki jest ten Witkowski, którego znacie. Jestem robotem. Wstaję i pracuję. Moja kariera jest najważniejsza -
stwierdził literat (a może już celebryta?).
Życzymy powodzenia...
Jeszcze chwila i Eweliny Lisowskiej wszyscy będą mieli dość! Jak poinformował portal Press.pl, reklamę sieci Media Expert z udziałem wokalistki wyemitowano 24,7 tysięcy razy w okresie od 20 listopada do 28 grudnia.
Nagle stałam się wielkim problemem narodowym! Ludzie wyłącznie te telewizory, są Święta -
napisała kilka dni temu na Twitterze sama zainteresowana.
Trudno się dziwić... No, dobra. To jeszcze raz:
Boże, co za czasy... Tylko takie słowa cisną się na usta po lekturze komentarzy fanów Kanye'ego Westa. Raper zaprezentował niedawno piosenkę "Only One" nagraną wspólnie z Paulem McCartneyem, legendarnym basistą i wokalistą The Beatles. Po czym okazało się, że wielbiciela Westa zupełnie nie wiedzą kim ów McCartney jest...
Kim jest Paul McCartney? Powinien podziękować Kanye
-- pisze na Twitterze niejaka Ur Bae (cyt. za cgm.pl).
Nie wiem, kim jest Paul McCartney, ale Kanye tą piosenką właśnie zaczął jego karierę
-- wieszczy OVOJosh.
Cały czas mamy jednak nadzieję, że to wyrafinowany trolling, a nie dojście do głosu zidiociałem gimbazy make in USA.
A tu remix:
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kultura/253035-flesz-dnia-stallone-o-nowym-rambo-witkowski-lisowska-kanye-west-paul-mccartney