REWELACYJNY Marsjanin - literacki triumf po INTERSTELLAR

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. Materiały promocyjne
fot. Materiały promocyjne

Premiera „Interstellar”, mam takie wrażenie, otworzyła nową furtkę we współczesnej Science Fiction. Christopher Nolan nie przebił „Odysei Kosmicznej 2001” swoim filmem. Uczynił coś więcej - pchnął fantastykę naukową na nowe tory.

I to tory dla polskich młodych autorów bardzo groźne. Teraz widać wyraźnie, że rok 2015 będzie rokiem boomu na fantastykę naukową bardzo mocno ugruntowaną w realnych teoriach naukowych dotyczących fizyki, chemii, astronomii i wielu innych dziedzin. Taka Science Fiction jest wyjątkowo trudna do pisania, wymaga od autora potężnego aparatu poznawczego. Polscy młodzi autorzy przez ostatnie lata głupkowato małpujący zachodnie i wschodnie mody i rozwiązania, de facto przepisując je na polski są więc w nie lada kłopocie - większość z nich jest po prostu intelektualnie niezdolna do uniesienia pisania takiej fantastyki. A to oznacza, że może wreszcie w kraju coś się w fantastyce ruszy i autorzy będą musieli albo „ze sceny zejść” albo poszukać własnych rozwiązań.

Ale na razie, poza Lemem, nie mamy zbyt wielu autorów fantastyki naukowej do bólu umiejscowionej, ugruntowanej w naukowej rzeczywistości (zdanie tylko pozornie sprzeczne wewnętrznie). Jest natomiast Andy Weir, który swoim „Marsjaninem” pokazuje jak taka fantastyka może wyglądać.

Nie wiem jak innym, ale mi wydawnictwo „Akurat” kojarzy się raczej z dobrymi, solidnymi kryminałami aniżeli z Science fiction. „Marsjaninem” wydawca pokazuje, że wie co będzie nowym gorącym towarem fantastyki.

Marsjanin” to opowieść o samotnym astronaucie, który w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności pozostaje sam na Czerwonej Planecie. Jego zadanie - przetrwać. Pomoc nie nadejdzie. Astronauta ma na swoje potrzeby tylko dwie rzeczy - sprzęt pozostawiony po jego kolegach i swoją własną inteligencję.

Uważaj czytelniku! Jest to powieść specyficzna - napięcie budowane jest kompletnie inaczej, niż w innych dziełach tego typu. To praca niesamowicie intelektualna, choć przystępna dla kogoś kto o astronomii czy fizyce ma nawet zerowe pojęcie. Weir prowadzi przez większą część książki narrację pierwszoosobową i dzięki temu my także stajemy się „marsjanami”. Bohater przeżywa na planecie chwile grozy i triumfu, nagrodą - jest życie.

Piętrzą się wyzwania i trudności zaś samotny astronauta stara się pokonywać je przy pomocy potężnej wiedzy. I nie zwariować. Sytuacja jest bowiem tragiczna. I nie - nie ujawnię finału.

Naprawdę znakomita powieść, która łączy realia planowanej podróży na Marsa z niemal sensacyjnym rytmem, określenie trochę nie na miejscu, przygody. Jednak nie dla każdego - trzeba wejść w specyficzny rytm tej książki, zaakceptować naukowy, ale zrozumiały, żargon a także fakt, iż napięcie budowane jest tu w specyficzny, oparty o kolejne trudności sposób. Chwile spokoju przeplatają chwile grozy i gwarantuję, że po początkowym szoku poznawczym (powtarzam - to powieść Science fiction bardzo różna od tego co na co dzień czytamy) szybko wciągnie nas koszmar Czerwonej Planety.

Polecam!

Aha - redaktor Adamski nakazał przyznawanie prozie not końcowych co stawia mnie w niejakim kłopocie i zmusza do pewnego wyjaśnienia. Wysoka ocena wystawiona popularnej powieści nie oznacza, iż jest ona lepsza od średniej książki wybitnego autora. Wobec każdego z tych dzieł należy patrzeć na ocenę pod innym kątem. „Marsjanin” zasługuje, jako powieść rozrywkowa z mocnym, intelektualnym ładunkiem, na wysoką ocenę.

5/6

Arkady Saulski

tytuł
tytuł

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych